Komisja śledcza ds. PZU kontra prokuratorzy
Członkowie sejmowej komisji śledczej ds.
zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU nie uzyskali od
prokuratorów warszawskich informacji o umorzeniu postępowań w
sprawie prywatyzacji PZU. Prokuratura w Warszawie prowadziła w
latach 2000-2003 trzy postępowania w sprawie prywatyzacji spółki.
23.02.2005 | aktual.: 23.02.2005 19:34
Posłowie pytali prokuratorów warszawskiej prokuratury apelacyjnej o przyczyny umorzenia postępowań w sprawie prywatyzacji PZU. Zdaniem części posłów nie było wystarczających przesłanek do podjęcia takich decyzji. Prokuratorzy, którzy przyszli na spotkanie, nie prowadzili jednak postępowań w sprawie prywatyzacji PZU i nie mieli wiedzy na temat ich umorzenia.
Wiceprzewodniczący komisji Jan Bury (PSL) powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że prokuratorzy przekazali komisji informacje na temat prowadzonego przez siebie śledztwa w sprawie niegospodarności i działania na szkodę PZU, m.in. o działalności funduszu prewencyjnego i promocyjnego PZU.
Prokuratura warszawska prowadzi śledztwo w sprawie niegospodarności i działania na szkodę PZU; oskarżyła byłego szefa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka i dziewięć innych osób o działanie na szkodę spółki.
Bury powiedział, że prokuratorzy poprosili członków komisji, aby - ze względu na dobro prowadzonego przez prokuraturę śledztwa - nie ujawniali uzyskanych na spotkaniu informacji. Przyznał jednak, że wątki podejmowane przez prokuraturę mają istotne znaczenie dla procesu prywatyzacji PZU.
Zdaniem przewodniczącego komisji Janusza Dobrosza (LPR) spotkanie z prokuratorami pozwoli wyeliminować komisji te wątki, które - według prokuratury - nie dają podstaw do oskarżeń. My mamy określone zadania, komisja nie może się zajmować wszystkimi wątkami, bo nie dojdzie do żadnego stanowiska - ocenił.
Członek komisji śledczej Przemysław Gosiewski (PiS) powiedział, że spotkanie z prokuratorami "umocniło go w przekonaniu", że komisja powinna otrzymać od Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie akta związane z postępowaniem w sprawie niegospodarności i działania na szkodę PZU.
Jego zdaniem prokuratura powinna przekazać m.in. akta związane z dysponowaniem środkami funduszu prewencyjnego PZU Życie w latach 1998-2001, a w szczególności przyznawania różnym podmiotom dotacji, które były niezgodne z celami funduszu.
Gosiewski dodał, że z informacji, które komisja uzyskała od prokuratorów wynika, że w śledztwie w sprawie niegospodarności w PZU znajdują się wątki, które mają istotne znaczenie dla prac komisji śledczej. Jego zdaniem celem umów zawieranych przez PZU mogło być uzyskiwanie przychylności polityków, w związku z procesem prywatyzacji PZU.
Członkowie komisji prawdopodobnie spotkają się jeszcze raz z przedstawicielami prokuratury warszawskiej. Będą chcieli uzyskać informacje o umorzeniu przez nią postępowań w sprawie prywatyzacji PZU.