PolskaKomisja pozytywnie o kandydatach do KRRiT

Komisja pozytywnie o kandydatach do KRRiT

Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu pozytywnie zaopiniowała w czwartek obu kandydatów na członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - zgłoszonego przez PiS Krzysztofa Nowaka i proponowanego przez PSL Andrzeja Zielińskiego.

Za kandydaturą Nowaka, byłego dyrektora TV Polonia (1992-93) i wicedyrektora programu pierwszego TVP za prezesury Wiesława Walendziaka (1994-96), głosowało 14 posłów, jeden wstrzymał się od głosu. Kandydaturę byłego ministra łączności (1993-97), obecnie zasiadającego m.in. w Radzie Nadzorczej TVP prof. Zielińskiego poparło 15 posłów, jeden wstrzymał się od głosu.

Sejm musi wybrać nowego członka Rady, bo na początku kwietnia kończy się kadencja Adama Halbera wybranego przez tę izbę parlamentu. Istnieje jednak groźba, że Sejm, Senat i prezydent nie podpiszą sprawozdania Rady, co oznacza jej rozwiązanie. Aleksander Kwaśniewski już zapowiedział, że sprawozdania nie podpisze. Deklarację tę prezydent potwierdził w środę w rozmowie z nową szefową Rady Danutą Waniek.

Z powodu obaw co do losu sprawozdania z wyborem nowego członka Rady wstrzymuje się Senat (również na początku kwietnia upływa kadencja Jana Sęka, wybranego przez tę izbę).

Dziennikarze pytali szefa komisji kultury Jerzego Wenderlicha (SLD), czy w takiej sytuacji jest sens przeprowadzania wyboru. "Nie widzę powodów, żeby wstrzymywać te prace. Prace muszą trwać, procedury muszą trwać, kiedy zaistnieje powód, żeby nie dokonywać takich ocen, wówczas tego czynić nie będziemy" - tłumaczył Wenderlich. Pytany, dlaczego SLD nie zgłosiło więc własnego kandydata do KRRiT, odparł jedynie, że taki kandydat jest rekomendowany z ramienia Senatu (Ryszard Ulicki).

Czy sami kandydaci nie obawiają się, że jeśli nawet zostaną wybrani, to niedługo popracują w KRRiT? "Ja nie ryzykuję, bo zawsze mam gdzie wrócić, wykonuję zawód skutecznie i z zadowoleniem" - powiedział Zieliński. Dowodził, że kandyduje, ponieważ chciał dać wyraz temu, że nie ma potrzeby rozwiązywania KRRiT, a "wrzawa, żeby rozgonić Radę jest motywowana politycznie, a nie interesem mediów". Według Zielińskiego, kompetentna Rada jest potrzebna, aby szukała równowagi między mediami publicznymi a prywatnymi.

Krzysztof Nowak przyznał z kolei, że kandydowanie w obecnej sytuacji nie opłaca się, ale - zaznaczył prezentując się przed komisją - kierował się innymi motywacjami. "Przyszedłem dzisiaj tutaj, dlatego że chciałem pomóc tym ludziom, którzy chcieli poprzez moją kandydaturę pokazać, jak sobie wyobrażają skład nowej Rady, jakiego rodzaju ludzie powinni się w tym składzie znaleźć" - argumentował Nowak.

"Nie chodzi o moją osobę, myślę, że moja droga zawodowa miała być potrzebna jako przykład tego, czego oczekują przynajmniej niektórzy parlamentarzyści w przyszłości, jeśli chodzi o ludzi kandydujących do KRRiT" - dodał.

Prezentując się przed komisją, Nowak powiedział m.in., iż sytuacja finansowa TVP wskazuje, że w przyszłości należy rozważyć rezygnację z nadawania jednego ogólnopolskiego programu przez telewizję publiczną. W grę nie wchodzi - jak zaznaczył - regionalna Trójka. Nowak jest zwolennikiem francuskiego modelu telewizji publicznej, która ma dwa kanały, w tym jeden składający się z ośrodków regionalnych.

Kandydat PiS jest niezadowolony z komercjalizacji oferty programowej TVP. Uważa, że więcej powinno być w niej programów misyjnych, w tym zmierzających do "umasowienia kultury narodowej". Pytany o polityczne powiązania Nowak powiedział, że obecnie nie jest związany z żadną partią; w 1989 r. współzakładał ZCHN. Był to - tłumaczył - symboliczny gest uwieńczenia jego działalności w opozycji antykomunistycznej.

Nowak jest z wykształcenia historykiem; pracował m.in.(1990-1992) jako szef wiadomości rozgłośni regionalnej Polskiego Radia w Poznaniu, skąd pochodzi. W 1992 r. był wiceszefem Panoramy TVP, a w latach 1999-2001 członkiem zarządu Polskiej Agencji Informacyjnej. Ostatnio zajmował się badaniami i analizami programowymi przy tworzeniu stacji TELE5. Teraz przygotowuje się do powrotu do pracy producenta telewizyjnego, czym zajmował się w latach 1996-99 jako prezes firmy "Studio Panorama".

"Nadchodzi moment, kiedy prezes TVP będzie musiał się zmienić" - to m.in. powiedział przed komisją Andrzej Zieliński zasiadający w Radzie Nadzorczej telewizji. W KRRiT Zieliński - jak powiedział - chciałby położyć nacisk na rozwój nowych technologii. Zwracał uwagę na brak zainteresowania Rady internetem jako medium. Według Zielińskiego, TVP nadal nie odpowiedziała sobie na pytanie, czy chce zarabiać duże pieniądze, czy też "się tego wstydzi". Opowiada się za zwiększonym udziałem środków z abonamentu w dochodach TVP.

Zieliński należał do PZPR od końca lat 50. do rozwiązania tej partii. Obecnie deklaruje się jako sympatyk PSL. Ukończył Wydział Łączności Politechniki Warszawskiej, w 1979 r. otrzymał tytuł profesora nauk technicznych. W latach 1970-1980 i 1982-1993 był dyrektorem Instytutu Łączności. Był też m.in. członkiem Komitetu Badań Naukowych, Komitetu Badań Kosmicznych PAN. Obecnie zasiada w Radzie Nadzorczej TVP, a także firmy Telenergo. Jest też prezesem Krajowej Izby Gospodarczej Budownictwa Telekomunikacyjnego. (jask)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)