Komisja penitencjarna: nie ma zgody na zwolnienie Rywina
Komisja penitencjarna przy Zakładzie Karnym
na warszawskiej Białołęce, gdzie karę odbywa Lew Rywin, nie
wystąpi o jego warunkowe zwolnienie, ani nawet o przepustkę.
04.10.2006 | aktual.: 04.10.2006 16:47
Rzeczniczka zakładu Anna Czugajewska informując o tej decyzji powiedziała, że jej uzasadnienie pozna najpierw Sąd Penitencjarny, który zbada sprawę 20 października. Byłoby niemoralne, gdyby sąd dowiedział się o treści uzasadnienia z mediów - dodała.
W posiedzeniu uczestniczyli adwokaci producenta filmowego, skazanego na dwa lata więzienia za pomoc w płatnej protekcji wobec spółki Agora. Uznano m.in., że Rywin jeszcze się nie zresocjalizował i przejawia "bezkrytyczny stosunek do popełnionego przestępstwa".
Widzę rozbieżność między stanowiskiem komisji, a zdaniem wychowawców więziennych, którzy uważają, że nasz klient może zostać zwolniony. Tak jak poprzednio, zwrócimy się do Sądu Penitencjarnego o zwolnienie pana Rywina - powiedział jeden z obrońców, Piotr Rychłowski.
Przywięzienna komisja penitencjarna zajmowała się sprawą po raz drugi. W zeszłym tygodniu sąd penitencjarny zwrócił jej sprawę do ponownego rozpatrzenia, dopatrując się uchybień w dotychczasowym postępowaniu komisji. W środę komisja podjęła taką samą decyzję jak poprzednio.
26 września sąd uwzględnił wszystkie skargi adwokatów na dotychczasowe postępowanie władz więziennych wobec Rywina, który 21 września nabył prawo do warunkowego przedterminowego zwolnienia. Gdy mija połowa odbywanej kary, skazany może być wypuszczony - albo na swój wniosek albo dyrektora więzienia. Potem musi się na to zgodzić sąd. Skargi obrońców dotyczyły m.in. tego, że po negatywnej opinii komisji penitencjarnej Rywin nie został pouczony, że może się od niej odwołać. Ponadto, mimo spełnienia wszelkich warunków, od początku odbywania kary, nie uzyskał ani jednej przepustki.
Według więziennych wychowawców, Rywin ma pozytywną tzw. prognozę kryminologiczną: odbywa karę po raz pierwszy, w czasie jej odbywania otrzymał kilkanaście nagród i wyróżnień za dobre sprawowanie.
W 2004 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Rywina na dwa lata więzienia, za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. 3 listopada 2005 r. Rywin trafił do więzienia (gdzie wcześniej, od kwietnia 2005 r. spędził 43 dni).
W grudniu 2005 r. Rywin zwrócił się do ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z prośbą o ułaskawienie, ale sądy zaopiniowały jego prośbę negatywnie. Białostocka prokuratura apelacyjna prowadzi śledztwo dotyczące wątku tzw. grupy trzymającej władzę, która miała wysłać Rywina do Agory z korupcyjną propozycją.