Komisja jeszcze większej kontroli
Posłowie z Sejmowej Komisji do Spraw Kontroli
Państwowej będą sprawdzać, czy ustawy, nad którymi pracuje Sejm,
nie ułatwiają korupcji - taki projekt zwiększenia kompetencji
komisji złożyło PSL, podaje "Rzeczpospolita".
03.01.2004 | aktual.: 03.01.2004 07:39
"Ta komisja stałaby się taką komisją antykorpucyjną, którą kiedyś chciano powołać" - tłumaczy na łamach gazety intencje autorów projektu wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski (PSL). Jego zdaniem właśnie Komisja ds. Kontroli spełniałaby tę rolę najlepiej, bo na co dzień współpracuje z Najwyższą Izbą Kontroli. "Może więc, pamiętając o wynikach wielu kontroli Izby, sprawdzać, czy w powstających przepisach nie ma mechanizmów korupcyjnych" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Zdaniem posłów PSL zagrożenia korupcją w instytucjach państwowych wynikają w dużej mierze z błędów legislacyjnych i braku precyzji w przepisach, dzięki czemu urzędnicy mogą je dowolnie interpretować. "Na przykład Komisja ds. Kontroli pewnie nie dopuściłaby do uchwalenia przepisów umożliwiających sponsorowanie policji. Kontrola NIK kilka lat temu wykazała wielkie nadużycia w policji z tego powodu" - mówi Wojciechowski.
"Jesteśmy zainteresowani taką propozycją - mówi Andrzej Pęczak, szef Sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej. _ - Taki pomysł pojawiał się już dawno. I marszałek go z nami konsultował. Aby komisja mogła uzyskać nowe kompetencje, trzeba zmienić regulamin Sejmu"_.
"Dobrze, że taka propozycja pojawiła się w Sejmie. Tak, jak rząd sprawdza czy ustawa jest zgodna z prawem unijnym tak też można sprawdzać czy nie niesie ona zagrożenia korupcją" - uważa Grażyna Kopińska z Fundacji im. Stefana Batorego. Jednak jej zdaniem do komisji powinien zostać włączony w tym celu specjalny zespół ekspertów i prawników. "Kiedy np. omawiana byłaby ustawa o grach losowych, to powinien pracować z politykami ekspert. Ale nie lobbysta. Byśmy później nie musieli kontrolować z kolei komisji" - dodaje Kopińska. (PAP)