Komisja jeszcze raz wykluczy mec. Widackiego?
Szef komisji śledczej ds. PKN Orlen Józef Gruszka nie wyklucza, że komisja powtórzy głosowanie nad wyłączeniem z przesłuchania Jana Kulczyka jego pełnomocnika mec. Jana Widackiego.
01.12.2004 14:35
Gruszka powiedział dziennikarzom, że wobec pojawiających się ocen, iż komisja złamała prawo wykluczając Widackiego, zwróci się do sejmowego biura studiów i ekspertyz o opinię w tej sprawie. Jak dodał, od niej będzie zależało, czy posłowie dokonają reasumpcji tamtego głosowania.
Podczas wtorkowego posiedzenia, komisja - na wniosek Zbigniewa Wassermanna (PiS) - wykluczyła z przesłuchania Kulczyka jego pełnomocnika. Już po podjęciu decyzji pojawiły się wątpliwości, czy komisja pozbawiła Kulczyka prawa do pełnomocnika w ogóle, czy zdecydowała, że nie może nim być Widacki. Aby rozstrzygnąć te zawiłości, komisja przegłosowała jako formalną uchwałę stanowisko, że wykluczenie pełnomocnika odnosiło się tylko do Widackiego, i że Kulczyk ma czas do 8 grudnia na ponowne ustanowienie prawnika lub prawników.
Zdaniem prezesa fundacji Ius et Lex, dra Janusza Kochanowskiego, komisja śledcza "nie może pozwalać sobie na zmianę pełnomocnika, który został wybrany przez świadka". W ustawie o komisji śledczej jest zapisane, że każda osoba wezwana przez komisję może ustanowić pełnomocnika.
Gruszka powiedział też, że na środowym posiedzeniu powinna zapaść decyzja o tym, kiedy Kulczyk zostanie wezwany przed komisję ponownie.