PolskaKomisja Europejska rozpatrzy sprawę kolejki na Kasprowy

Komisja Europejska rozpatrzy sprawę kolejki na Kasprowy

Komisja Europejska przyjęła do rozpatrzenia skargę ekologów na polską administrację w sprawie modernizacji kolei linowej na Kasprowy Wierch w Tatrach - poinformował Radosław Ślusarczyk z organizacji ekologicznej Pracownia na rzecz Wszystkich Istot (PNRWI).

10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 17:17

Skargę złożyło 11 polskich organizacji ekologicznych. Ich członkowie uważają, że planowana przebudowa kolejki powinna być poprzedzona sporządzeniem raportu na temat jej oddziaływania na przyrodę Tatr. Zmodernizowana kolejka będzie mogła przewozić zimą do 360 pasażerów w ciągu godziny, czyli dwukrotnie więcej niż teraz. Latem, kiedy przyroda nie będzie chroniona przez pokrywę śnieżną, liczba pasażerów pozostanie na dotychczasowym poziomie 180 osób na godzinę.

Polscy urzędnicy twierdzą, że w przypadku przebudowy kolejki wystarczy tzw. decyzja środowiskowa, czyli ocena oddziaływania zmodernizowanej kolejki na środowisko. Od raportu różni się ona m.in. tym, że przy jej sporządzaniu nie trzeba liczyć się z opinią organizacji ekologicznych. Udział ekologów, jako strony w tego rodzaju postępowaniach oznacza niekiedy wieloletnią zwłokę w rozpoczęciu inwestycji. Przeciwne niektórym przedsięwzięciom organizacje ekologiczne są w stanie blokować inwestycję na drodze prawnej we wszystkich instancjach.

Ekologiczne organizacje społeczne w skardze do KE zarzuciły Rzeczpospolitej Polskiej, że działając poprzez organa administracji publicznej dopuściła się złamania nie tylko polskiego prawa, ale też przepisów prawa unijnego.

Polski rząd będzie zmuszony wysłać do Brukseli stosowne wyjaśnienia, dlaczego polscy urzędnicy nie przestrzegają prawa wspólnotowego. W przypadku braku możliwości realnego wytłumaczenia, sprawa trafi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, gdzie zapadnie wyrok w tej sprawie - uważa Radosław Ślusarczyk z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot.

Burmistrz Zakopanego, powiatowy inspektor sanitarny w Zakopanem oraz wojewoda małopolski, wydając dotychczasowe decyzje dotyczące modernizacji kolejki na Kasprowy Wierch, uznali, że raport nie jest konieczny, wystarczy ocena oddziaływania na środowisko. Tego samego zdania jest starosta tatrzański, który w najbliższym czasie chciałby wydać pozwolenie na przebudowę kolejki na Kasprowy Wierch.

Wśród przyrodników zdania w tej sprawie są podzielone. Na przykład Rada Naukowa Tatrzańskiego Parku Narodowego zajęła neutralne stanowisko, bo połowa jej składu opowiedziała się za koniecznością opracowania raportu, a druga połowa uznała, że nie jest on potrzebny. Według Ślusarczyka, z kolei Państwowa Rada Ochrony Przyrody poparła ekologów, uznając, że raport jest potrzebny.

Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zgadzają się na przebudowę kolejki linowej bez opracowania raportu o oddziaływaniu jej na przyrodę. Twierdzą, że latem nic się nie zmieni, a w zimie ochroną śpiącej przyrody będzie śnieg.

Raport byłby najwłaściwszy. Jednak inwestor boi się przewlekłości postępowania, bo raport oznaczałby dopuszczenie organizacji ekologicznych. Na wcześniejszym etapie organizacje te były dopuszczone do postępowania. Teraz rozpoczął się drugi etap, ale w międzyczasie ten obszar wszedł do sieci ekologicznej Natura 2000 i pojawiły się różne interpretacje prawników co do konieczności sporządzenia raportu. Kiedyś zapowiadałem, że będę żądał raportu, ale później doszło do kompromisu i okazało się, że latem liczba osób wywożonych na Kasprowy Wierch będzie taka jak dotychczas. Skoro nic się nie zmieni, to raport nie jest tak bardzo potrzebny - powiedział dyrektor TPN, Paweł Skawiński.

Kolejka na Kasprowy Wierch ma 70 lat. Starania o jej modernizację trwają od ponad 10 lat. Jej przebudowa ma kosztować ok. 60 mln zł. W trakcie modernizacji zostanie zachowane dotychczasowe usytuowanie budynków i podpór kolejki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)