Komisja Etyki TVP nie dopatrzyła się naruszenia zasad
Komisja Etyki TVP nie dopatrzyła się
naruszenia przez szefa poznańskiego magazynu informacyjnego
"Teleskop" Ryszarda Ćwirleja zasad etyki dziennikarskiej w
Telewizji Polskiej.
Według "Gazety Wyborczej" Ćwirlej miał wykorzystać stanowisko służbowe do zapewnienia sobie zniżek przy zakupie samochodu i materiałów budowlanych. W poprzedni poniedziałek w gazecie napisano, że wystarczyło, aby jej reporterzy podali się za dziennikarzy telewizyjnych z poznańskiego oddziału TVP, by z atrakcyjną zniżką mogli kupić samochód i materiały budowlane. Gdy rzucali nazwisko Ćwirleja, pracownicy kilku firm opowiadali, że dostał coś za darmo lub kupił ze zniżką. Nieświadomi prowokacji tłumaczyli, jak Ćwirlej się odwdzięczał: w telewizji puszczano informacje z firmą w tle lub załatwiano reklamę. Ćwirlej miał w ten sposób kupić ze zniżką samochód, materiały budowlane, a za darmo miał otrzymać piec gazowy - podała "Gazeta Wyborcza".
Ćwirlej wszystkiemu zaprzeczył. Dyrekcja poznańskiej telewizji twierdzi, że sprawdziła zarzuty "GW" i nie widzi nieprawidłowości. 40-letni Ćwirlej kieruje programem informacyjnym "Teleskop" od 2002 r.
Komisja zapoznała się z artykułem w "GW", obejrzała materiały magazynu "Teleskop" i zapoznała się z pisemnymi wyjaśnieniami szefa poznańskiego oddziału TVP Jarosława Hasińskiego, samego Ćwirleja i dziennikarzy z Poznania. Orzeczenie wydała bez osobistego spotykania się z obwinianym dziennikarzem. Zgodnie z orzeczeniem komisji podpisanym przez jej przewodniczącego Krzysztofa Miklaszewskiego, Ćwirlej nie naruszył zasad etyki dziennikarskiej obowiązujacych w TVP.