PolskaKomisariat stoi na prywatnej ziemi. Mieszkaniec żąda, aby policja się wyprowadziła

Komisariat stoi na prywatnej ziemi. Mieszkaniec żąda, aby policja się wyprowadziła

W akcie desperacji otoczył komisariat policji łańcuchem i zamknął na kłódkę. Mieszkaniec Brzegu Dolnego (woj. dolnośląskie) walczy z urzędnikami i policją. Bezprawnie wywłaszczono go z działki, na której stanął później komisariat policji. Ziemia jest warta milion złotych.

Komisariat Policji w Brzegu Dolnym
Komisariat Policji w Brzegu Dolnym
Źródło zdjęć: © Gmina Brzeg Dolny
Tomasz Molga

04.10.2020 22:11

Dariusz Szumilas z Brzegu Dolnego żąda, aby policja opuściła zajmowany przez lata komisariat. Budynek stoi na jego ziemi. Starosta wołowski nie chce do tego dopuścić. Złożył do sądu wniosek o przyznanie policji prawa do zajęcia nieruchomości przez zasiedzenie. O absurdalnym sporze informuje program "Państwo w Państwie", wyemitowany na antenie telewizji Polsat.

Budynek komisariatu stoi na prywatnej działce. Wprawdzie właściciel został z niej wywłaszczony jeszcze w 1980 roku. W roku 2012 decyzja o wywłaszczeniu została unieważniona przez ministra transportu i budownictwa. Uznano, że została wydana z rażącym naruszeniem prawa, ponieważ wywłaszczyć można było ziemię na cele użyteczności publicznej, a komisariat takiego celu nie spełnia.

Komisariat na prywatnej ziemi. Spór o milion złotych

- Działka obok policji, można powiedzieć, że porównywalna powierzchniowo do tej mojej, na której stoi komisariat, 10 lat temu została sprzedana za ponad milion złotych. To można się domyślić, dlaczego nie chcą odpuścić - tłumaczy Dariusz Szumilas. Oczekuje, że policja wyprowadzi się z budynku, który bezprawnie stoi na jego działce.

Policja jednak wciąż użytkuje komisariat. W 2016 roku urzędnicy podjęli decyzję o remoncie posterunku. W akcje desperacji właściciel ziemi założył łańcuchy z kłódkami na bramy wjazdowe i furtkę do terenu komisariatu, przez co blokował wejście na teren ekipie remontowej. Sprawa trafiła do sądu, a właściciel ziemi został ukarany naganą.

Policjanci nie zamierzają jednak opuścić budynku. Wspiera ich miejscowy starosta, który złożył wniosek do sądu o przyznanie prawa własności do nieruchomości poprzez zasiedzenie. Oczekuje wyroku na swoją korzyść i nie zamierza wypłacać odszkodowania.

Źródło: Telewizja Polsat

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)