Komisariat łapówkarzy w Warszawie
Co piąty policjant ze stołecznego komisariatu jest podejrzany o przyjęcie łapówki. Funkcjonariusze nie mogą pracować. Komendant też nie ma czystej karty. A w dzielnicy jest coraz bardziej niebezpiecznie - pisze "Życie Warszawy".
11.03.2010 | aktual.: 11.03.2010 10:27
W komisariacie przy ul. 1. Praskiego Pułku w Wesołej wciąż ubywa mundurowych. Od kilku miesięcy zjawiają się tam policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji i zabierają ich na przesłuchanie do prokuratury. Później policjanci słyszą zarzuty karne i są zawieszani w pełnieniu obowiązków.
- Zarzuty korupcyjne postawiono już dziesięciu policjantom. Funkcjonariusze podejrzani są łącznie o 25 przestępstw - mówi Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Kiedy brali łapówki? Według śledczych, ponad rok temu, średnio od 50 do tysiąca złotych. Za co? Za tuszowanie wykroczeń drogowych. I wiele wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec łapówkarskiego serialu. "Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań w tej sprawie - przyznaje prokurator Mazur.