Kominiarzowi grozi do 5 lat więzienia za wydanie nieprawdziwej opinii
Do 5 lat więzienia grozi
kominiarzowi z Zielonej Góry za wydanie nieprawdziwej opinii w
sprawie podłączenia ogrzewania na gaz i stanu przewodów
wentylacyjnych w domu jednorodzinnym. W wyniku jego opinii dwie
osoby, matka i córka, przez kilka lat były podtruwane tlenkiem
węgla.
Jak dowiedziała się PAP w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze, akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie trafił do sądu. Mistrzowi kominiarskiemu prokuratura postawiła zarzut narażenia kobiet na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Sprawa zaczęła się 6 lat temu, kiedy pokrzywdzona chciała zainstalować w swoim domu kocioł grzewczy. Prace zleciła firmie oskarżonego mężczyzny, mistrza kominiarskiego. Wydał on opinię, z której wynikało, że cała instalacja działa prawidłowo i nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi.
Jednak przez kilka lat mieszkanki domu, matka i córka, skarżyły się na złe samopoczucie, a lekarze nie potrafili znaleźć przyczyn ich niedomagań. W końcu pokrzywdzona sama zaczęła się domyślać, że zły stan zdrowia ma związek z instalacją centralnego ogrzewania zasilaną gazem.
Jej podejrzenia potwierdził biegły lekarz, który stwierdził, że matka i córka doznały zatrucia tlenkiem węgla. Jak ustalono, kocioł gazowy miał nieprawidłowo wykonane odprowadzenie spalin oraz nieprawidłowo wykonaną wentylację nawiewno-wywiewną.