Kometa uspokoiła się po zderzeniu
Obserwacje wykonane przy zastosowaniu teleskopów European Southern Observatory (ESO) wskazują, że kometa Tempel 1 wróciła do swego stanu sprzed zderzenia - poinformowano na stronach internetowych ESO.
15.07.2005 | aktual.: 15.07.2005 14:47
10 dni po zderzeniu części sondy Deep Impact z kometą Tempel 1, astronomowie z ESO zakończyli obserwację tego obiektu. Teraz zaczyna się długi, pracochłonny proces obróbki uzyskanych obrazów i analizy obserwacji. Wstępny "rzut oka" na dane pozwala jednak już teraz wyciągnąć kilka wniosków.
Z obserwacji ESO wynika, że impaktor nie utworzył nowego, dużego i aktywnego obszaru na jądrze komety. Także ilość wyrzuconego podczas zderzenia materiału była znacznie mniejsza niż oczekiwano.
Obrazy, uzyskane przez 8,2-metrowe teleskopy VLT, pokazały tuż po zderzeniu wyraźny wyrzut materii, pędzącej z prędkością 700-1000 km na godzinę. Materiał ten jednak szybko się rozrzedził i osłabł. W tydzień po zderzeniu kometa prawie wróciła do swego stanu pierwotnego. Udało się także wykryć dżety (strumienie) materii, które były obecne w jądrze zarówno przed i po zderzeniu, co świadczy o tym, że interwencja Deep Impact nie zakłóciła zwykłej aktywności ciała.
Analiza obserwacji gazu wyrzucanego z jądra Tempel 1 pokazała niewielki wzrost jego ilości, związany ze zderzeniem. Już 17 godzin po zderzeniu gaz ten był tak słaby, że można go było dojrzeć tylko dzięki potężnemu instrumentowi, jakim jest Kueyen: jeden z 8,2-metrowych gigantów VLT.
Obserwacje te pozwoliły ponadto na wykrycie aktywnego rejonu na jądrze, nie związanego zupełnie ze zderzeniem.
Kometa Tempel 1 wróciła już prawie do swego stanu uśpienia, ale straconych na obserwacje nocy astronomowie nie będą mogli na razie odespać. Prawdziwa praca zaczyna się dla nich dopiero teraz.