Komentarz Internauty: To tylko geopolityka!
Plan Busha dotyczący zmian, jakie mają nastąpić po wojnie z Irakiem i usunięciu Husajna, wyraźnie wskazuje na przyczyny tej operacji. Hasło „osi zła” ma bowiem charakter czysto propagandowy i stara się ukryć prawdziwe intencje jakimi kieruje się administracja USA.
27.02.2003 | aktual.: 27.02.2003 18:25
Sam fakt, że celem Amerykanów nie jest tylko wojna, ale również kreowanie sytuacji bezpośrednio po niej, dobitnie wskazuje na to, iż konflikt militarny jest tylko jednym z etapów wielkiego procesu, zakrojonego na znacznie dłuższy okres.
Ten proces w dużym uproszczeniu można nazwać: poszerzaniem strefy wpływów. I to poszerzeniem na bardzo – z geopolitycznego punktu widzenia – ważnym obszarze. Po pierwsze – ropa , po drugie – słaby zasięg wpływów innych światowych mocarstw (Rosja). Właśnie dlatego, USA są powściągliwe wobec Korei Płn. (również uważanej przez Busha za państwo rozbójnicze) ,gdyż znajduje się ona w bezpośredniej strefie wpływów Rosji i Chin.
Na Bliskim Wschodzie w tym względzie Amerykanie mają względny komfort. Jeśli do tego dodamy jeszcze możliwość przetestowania nowych technologii wojennych, oraz szanse na pobudzenie gospodarki, to za chwile może się okazać że się, że wojna z Irakiem jest dla USA „dobrym interesem do ubicia”.
I jeszcze jedna kwestia godna uwagi. Mianowicie USA chce, po usunięciu Husajna, zaprowadzić w Iraku rządy demokratyczne (czytaj: uległe Amerykanom). Czy nie jest to XXI – wieczna odmiana kolonializmu?(iza)