Trwa ładowanie...
27-05-2005 10:40

Komendant wojewódzki łódzkiej policji rezygnuje ze stanowiska

Komendant wojewódzki policji w Łodzi, inspektor Janusz Tkaczyk, zwrócił się do ministra SWiA o odwołanie ze stanowiska szefa łódzkiej policji - poinformował rzecznik KWP w Łodzi podinsp. Witold Kozicki.

Komendant wojewódzki łódzkiej policji rezygnuje ze stanowiskaŹródło: PAP
d1clu7w
d1clu7w

Rzecznik powiedział, że "nie ma w tej sprawie nic więcej do dodania". Przyznał, że komendant Tkaczyk jest w piątek na urlopie.

Komendant zapowiedział złożenie dymisji w wywiadzie dla piątkowej "Gazety Wyborczej". Ma to związek z poniedziałkową publikacją gazety, która doniosła o współpracy funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji z gangsterami. Informacjom tym ostro zaprzeczyły jednak i policja, i MSWiA. W piątek "GW" napisała, że padła ofiarą umyślnej dezinformacji; prawdopodobnie zaplanował ją, według dziennika, Jan Markowski, szef zarządu CBŚ w Olsztynie. Tak - według gazety - twierdzi szef łódzkiej policji.

Według inspektora Janusza Tkaczyka, Jan Markowski, szef zarządu CBŚ w Olsztynie, przez ponad półtora miesiąca systematycznie przekazywał mu informacje dotyczące prowadzonej rzekomo przez siebie sprawy. Od początku kwietnia Markowski miał go alarmować, że Komenda Główna chce sprawie "ukręcić łeb". Tkaczyk, wcześniej szef policji w Olsztynie, współpracował z Markowskim i przyjaźnił się z nim.

Według gazety, Tkaczyk poinformował o aferze wojewodę łódzkiego, zastępcę prokuratora generalnego Kazimierza Olejnika oraz dziennikarzy "GW". Jak twierdzi, ujawnienie sprawy w prasie było dla niego gwarancją, że zostanie rzetelnie zbadana.

d1clu7w

Według dziennikarzy, wstępna weryfikacja potwierdzała elementy historii Markowskiego. Jednak historia ta w znacznej części okazała się fikcją.

Dwa miesiące temu "GW" napisała o zakupie przez policję bardzo drogich rejestratorów rozmów. Według gazety, w KGP podejrzewają, że również wtedy dziennikarze otrzymali przeciek od Tkaczyka. Ktoś się zemścił, uderzając jednocześnie we mnie i w "Gazetę" - powiedział dziennikarzom "GW" szef łódzkiej policji.

Do czasu nadania tej depeszy Polskiej Agencji Prasowej nie udało się skontaktować ani z autorami publikacji w "GW", ani z komendantem Tkaczykiem.

d1clu7w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1clu7w
Więcej tematów