PolskaKomendant Główny Policji podał się do dymisji

Komendant Główny Policji podał się do dymisji


Komendant Główny Policji Marek Bieńkowski podał się do dymisji. Uzasadnił to względami osobistymi. Minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek powiedział, że jest tą decyzją zaskoczony. Dymisję jednak przyjął.

Komendant Główny Policji podał się do dymisji
Źródło zdjęć: © PAP

09.02.2007 12:50

Szef MSWiA Janusz Kaczmarek zapowiedział, że w poniedziałek ujawni, kto ma być nowym szefem polskiej policji. Dodał, że jeszcze w piątek będzie rozmawiał z kandydatem; nie ujawnił, kto nim jest. Mam w planie kilka osób - dodał.

Nie ukrywam, że jestem zaskoczony tą prośbą. Pan komendant uzasadnił ją względami osobistymi. Jestem w trakcie podejmowania decyzji - mówił wczesnym popołudniem Kaczmarek. Dodał, że w najbliższych dniach podejmie decyzję, kto zastąpi Bieńkowskiego na stanowisku szefa policji. Podkreślił także, że bardzo ceni Bieńkowskiego za jego pracę i profesjonalizm.

Sam Bieńkowski napisał w specjalnym oświadczeniu, że "pragnie podziękować za współpracę wszystkim, którzy pomogli mu w misji kierowania policją".

Dymisja Bieńkowskiego związana z dymisją Dorna?

Były rzecznik Komendy Głównej Policji uważa, że rezygnacja Marka Bieńkowskiego z funkcji Komendanta Głównego Policji jest konsekwencją dymisji Ludwika Dorna z funkcji szefa MSWiA. Paweł Biedziak powiedział, że Marek Bieńkowski uważany za "człowieka Dorna" nie miał innego wyjścia.

Paweł Biedziak powiedział, że przedmiotem sporu między premierem i Ludwikiem Dornem były odmienne pomysły na temat współpracy policji i prokuratury, a zwłaszcza prokuratury i CBŚ. Zaznaczył, że Ludwik Dorn ujął się za policją i nie podejmował decyzji dotyczących Centralnego Biura Śledczego, o które prosił go premier. Paweł Biedziak powiedział też, że były szef MSWiA opierał się pomysłom przedstawianym przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz byłego prokuratora krajowego a obecnie ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka.

Następca Bieńkowskiego

Jak podał na stronie internetowej tygodnik "Wprost", nowym szefem policji może zostać prokurator Konrad Kornatowski, obecnie szef Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Według tygodnika, Kaczmarek czeka z ogłoszeniem tego na ostateczną zgodę Kornatowskiego. Wśród następców Bieńkowskiego nieoficjalnie wymienia się też komendanta stołecznego policji Jacka Kędziorę.

Szef MSWiA Janusz Kaczmarek oświadczył na konferencji prasowej, że nie chce mówić na razie o żadnych personaliach.

Marek Bieńkowski został szefem policji na początku listopada 2005 r. Z wykształcenia jest prawnikiem, w latach 1997-2001 był komendantem głównym Straży Granicznej.

Powody dymisji

O jego dymisji spekulowano od kilku miesięcy. Media donosiły m.in. o konflikcie między Bieńkowskim a wiceministrem SWiA odpowiedzialnym za policję Markiem Surmaczem. Czarę goryczy miała przelać śmierć dwóch funkcjonariuszy z warszawskiego komisariatu kolejowego, którzy na polecenie swojego komendanta odwieźli do domu do Siedlec byłego urzędnika MSWiA Tomasza Serafina. Wracając zginęli w wypadku samochodowym. W tej sprawie prokuratura postawiła już zarzuty i byłemu szefowi komisariatu kolejowego i byłemu urzędnikowi ministerstwa.

Gazety pisały także o kwestiach kadrowych i nieaprobowaniu przez ministerstwo kandydatów przedstawianych przez Bieńkowskiego m.in. na stanowiska komendantów wojewódzkich policji.

Sprawy kadrowe - m.in. kwestia obsadzenia stanowiska szefa CBŚ - miały być też według nieoficjalnych informacji jednym z powodów dymisji b. szefa MSWiA Ludwika Dorna. Spekulowano, że pokłócił się on o to z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.

Od momentu objęcia stanowiska szefa policji Bieńkowski zapowiadał, że najważniejsza dla niego będzie poprawa bezpieczeństwa i zwalczanie korupcji wśród funkcjonariuszy. Zapowiadał też modernizację podległej mu formacji i wprowadzenie nowych zasad naboru do policji.

W pierwszych miesiącach jego urzędowania zmienili się prawie wszyscy komendanci wojewódzcy policji. Zmiany kadrowe dotknęły też komend powiatowych i niemal wszystkich biur Komendy Głównej Policji. Spekulowano o czystkach i masowym odchodzeniu z policji funkcjonariuszy, którzy służyli w SB lub w ZOMO. Bieńkowski podkreślał, że zależy mu na odmłodzeniu kadry. Zapowiadał też, że będzie rozliczał nowych komendantów z podejmowanych przez nich działań. Tak się stało m.in. z b. szefem małopolskiej policji Adamem Rapackim, odwołanym po kontroli, związanej z wydaniem broni mężczyźnie notowanemu przez policję - który zastrzelił w jednym z barów dwie osoby, a trzecią ranił.

"Gazeta Wyborcza" pisała wówczas, że prawdziwym tłem tej dymisji było to, iż Rapacki odmówił założenia podsłuchów prezydentowi Krakowa Januszowi Majchrowskiemu i jego współpracownikom. Bieńkowski jednak temu zaprzeczał.

Za czasów Bieńkowskiego weszła w życie nowelizacja ustawy o policji. Rozszerza ona katalog przestępstw, w przypadku których można stosować kontrolę operacyjną czy prowokację; umożliwia odbieranie mieszkań służbowych policjantom skazanym za korupcję lub współpracę z gangami oraz wprowadza obowiązek składania przez funkcjonariuszy oświadczeń majątkowych.

Wzmocniono również kadrowo Biuro Spraw Wewnętrznych KGP. W czerwcu 2006 r. Bieńkowski poinformował też, że polecił przeprowadzenie kontroli przetargów przeprowadzanych w policji, a dotyczących m.in. samochodów dla funkcjonariuszy. Skierował też doniesienie do Prokuratury Krajowej (śledztwo prowadzi Prokuratura w Białymstoku) o popełnieniu przestępstwa przy zakupie samochodów ARO.

W ostatnim czasie pojawiały się nieoficjalne informacje, że jednym z powodów dymisji byłego szefa MSWiA Ludwika Dorna był spór pomiędzy nim a ministrem sprawiedliwości dotyczący m.in. obsadzenia stanowiska szefa CBŚ. Gazety spekulowały także, że po powołaniu na szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, dotychczasowego prokuratora krajowego - Bieńkowski będzie musiał odejść.

Sam Kaczmarek powiedział, że prośba komendanta o dymisję jest dla niego zaskoczeniem i że ceni go za profesjonalizm.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)