Komandosi atakują terrorystów w Chobarze
Saudyjskie siły bezpieczeństwa
rozpoczęły atak na sześciopiętrowy
budynek w kompleksie biurowo-mieszkalnym firm naftowych w Chobarze
na wschodzie Arabii Saudyjskiej, w którym terroryści od wielu
godzin przetrzymują ponad 50 zakładników. Komnadosi wdarli się już do jego wnętrza budynku.
30.05.2004 | aktual.: 30.05.2004 06:38
Około 40 komandosów przybyło trzema śmigłowcami wojskowymi i opuściło się na dach budynku, skąd rozpoczęto szturm.
Po rozpoczęciu ataku naoczni świadkowie usłyszeli w nocy odgłosy strzałów, ale z ich relacji nie wynika, czy była tylko sporadyczna wymiana ognia czy też rozpoczął się już zakrojony na szeroką skalę szturm sił bezpieczeństwa na kryjówki terrorystów w celu położenia kresu trwającemu od wielu godzin kryzysowi.
Doniesienia z Chobaru są bardzo skąpe i nadal nie znane są szczegóły rozpoczętego kilka godzin temu szturmu oraz dramatycznej akcji odbijania około 50 zakładników przetrzymywanych przez terrorystów. Nie wiadomo też, czy są nowe ofiary.
Równocześnie ambasador Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie książę Bandar bin Sultan podał, że w w Chobarze udało się uratować siedmiu obywateli USA, którzy znaleźli się w gronie zakładników, i że pięciu innych zostało rannych.
Wcześniej w kompleksie, zaatakowanym przez powiązanych z Al-Kaidą terrorystów, zginęło co najmniej 16 osób, w tym siedmiu policjantów i siedmiu obcokrajowców. Po otoczeniu kompleksu przez siły bezpieczeństwa przez ostatnie kilka godzin panował tam, mimo napięcia, względny spokój.
Nie wiadomo, ilu jeszcze Amerykanów jest wśród zakładników. Wcześniej przedstawiciel ambasady USA w Rijadzie potwierdził śmierć "co najmniej jednego Amerykanina". Podano również, że pozostali zabici obcokrajowcy to Brytyjczyk, dwaj Filipińczycy, Indus, Pakistańczyk i 10-letni chłopiec z Egiptu. Ambasador Libanu w Arabii Saudyjskiej poinformował, że terroryści zwolnili pięciu libańskich zakładników - nie wiadomo, z jakiego powodu. Wypuścili też trzech Holendrów.
Stany Zjednoczone ponowiły tymczasem apel do swoich obywateli, by natychmiast opuszczali Arabię Saudyjską. W kraju tym mieszka ok. 30 tys. Amerykanów.