Trwa ładowanie...
29-08-2012 20:28

Komandos: Osama nie zginął tak, jak twierdzi Biały Dom

Uczestnik akcji, w której zabito Osamę bin Ladena, twierdzi, że szefa Al-Kaidy zastrzelono nieco wcześniej niż wynika z oficjalnej wersji. Komandos z Navy SEALs Matt Bissonnette opisał wydarzenia z maja 2011 roku w książce, która ukaże się za tydzień.

Komandos: Osama nie zginął tak, jak twierdzi Biały DomŹródło: AFP, fot: Site Intelligence Group
ddg3yvl
ddg3yvl

Bissonnette jest zdania, że Saudyjczyk został trafiony w głowę, kiedy wyjrzał przez drzwi sypialni, a nie, że zastrzelono go - jak oficjalnie podawano - kiedy wycofywał się do pokoju, najprawdopodobniej po broń - pisze agencja Associated Press, która dotarła już do książki.

Wersja wydarzeń, którą komandos opisał w książce, jest sprzeczna z oficjalną wersją Białego Domu, zgodnie z którą bin Laden był uzbrojony i nie zamierzał się poddać.

Bissonnette wydał książkę "No Easy Day" (Niełatwy dzień)
pod pseudonimem Mark Owen. Przedstawiony przez niego opis wydarzeń może wzbudzić na nowo pytania na temat tego, czy celem akcji komandosów w Pakistanie miało być pojmanie, czy zabicie bin Ladena. Fragmenty książki opublikował internetowy serwis "Daily Mail".

Komandos w swojej książce twierdzi, że terrorysta nie miał na sobie kamizelki kuloodpornej i był nieuzbrojony. Bin Laden miał na sobie koszulkę, luźne spodnie i tunikę.

ddg3yvl

Autor książki podkreśla, że był bezpośrednio za człowiekiem, który strzelił do wyglądającego przez drzwi bin Ladena. Kiedy ten się schował, do pokoju weszli za nim komandosi i znaleźli go w kałuży krwi z wyraźnie widoczną raną postrzałową po prawej stronie głowy. Strzelili do niego jeszcze kilka razy, aż przestał się ruszać.

Bissonnette twierdzi także, że komandosom sił specjalnych amerykańskiej marynarki wojennej (Navy SEALs)
kazano pojmać bin Ladena, o ile się sam podda.

W książce pojawiają się też wątki polityczne. Autor pisze, że komandosi Nawy SEALs nie są fanami Baracka Obamy, a po zabiciu Osamy bin Ladena jeden z komandosów powiedział, że właśnie załatwili Obamie wygraną w kolejnych wyborach. Bissonnette dodaje jednak, że komandosi szanują prezydenta.

To, kto kryje się pod pseudonimem "Mark Owen", ujawniła telewizja Fox News. Opublikowała ona zdjęcia i nazwisko byłego komandosa. Na stronie internetowej stacja opublikowała też jego zdjęcia w mundurze. Zdjęcia te opublikowali także na swoich stronach dżihadyści, nawołując do zabicia komandosa

ddg3yvl

Przecieki zagrożeniem dla USA?

Zbliżająca się publikacja książki o tamtej akcji oraz debata, która wybuchła w amerykańskich mediach po ujawnieniu tożsamości jej autora, wpisują się w szerszą dyskusję o zagrożeniu, jakie dla bezpieczeństwa narodowego USA mogą stanowić przecieki z tajnych operacji wojskowych.

Agencja Associated Press wskazuje na zalew podobnych publikacji w ostatnim czasie, w tym świetnie sprzedającą się autobiografię "American Sniper" byłego komandosa Chrisa Kyle'a, który zasłynął jako najskuteczniejszy snajper w historii amerykańskich sił specjalnych. Kyle na stronach swojej książki ze szczegółami opisuje akcje z lat 1999-2009, w których zabił ponad 150 "celów".

Osama bin Laden, założyciel i były przywódca Al-Kaidy, został zabity 2 maja 2011 roku w operacji amerykańskich komandosów Navy SEALs w Abbotabadzie, ok. 100 km od Islamabadu. Akcja ta nie była konsultowana z władzami pakistańskimi z obawy przed przeciekami i doprowadziła do ochłodzenia relacji między Pakistanem a USA.

ddg3yvl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddg3yvl
Więcej tematów