Trwa ładowanie...
d4b369u
11-07-2008 20:20

Kolumbijscy partyzanci: zdrada w naszych szeregach!

Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) zostały zdradzone przez własnych ludzi podczas operacji ratowania przez państwowe siły bezpieczeństwa Ingrid Betancourt i pozostałych 14 zakładników - podali w oświadczeniu rebelianci.

d4b369u
d4b369u

Betancourt, była kandydatka na prezydenta Kolumbii, porwana przed ponad sześciu laty przez lewacką partyzantkę FARC, została w minionym tygodniu uwolniona wraz z 14 zakładnikami.

FARC podała w piątek, że nadal chce negocjować wymianę pozostałych zakładników na uwięzionych rebeliantów. Oświadczenie podpisane przez sekretariat FARC ukazało się na stronie internetowej agencji Bolivarian Press Agency, która często zamieszcza komunikaty rebeliantów.

Zakładników pilnowali rebelianci Antonio Aguilar, znany jako Cesar, i Alexander Farfan, znany jako Enrique Gafas. Eskortowali oni zakładników do śmigłowca, który miał ich przewieźć na spotkanie z przywódcą rebeliantów, a w rzeczywistości był maszyną kolumbijskiego wywiadu.

Władze Kolumbii podały, że obu rebeliantów udało się oszukać, tak że sądzili, iż mają do czynienia z sympatykami FARC.

d4b369u

FARC oskarża obu tych ludzi o zdradę.

"Ucieczka 15 więźniów 2 lipca była bezpośrednią konsekwencją godnego pogardy postępowania Cesara i Enrique, którzy zdradzili swoje rewolucyjne ideały i zaufanie, jakie w nich pokładaliśmy" - głosi oświadczenie FARC.

Obu rebeliantów, jak się oczekuje, czeka ekstradycja do Stanów Zjednoczonych, gdzie będą odpowiadać za uprowadzenia.

Po uwolnieniu pani Betancourt kolumbijskie władze podawały, że więźniów odbito z rąk rebeliantów podstępem. Wojskowym szpiegom udało się rzekomo przeniknąć do szeregów FARC i przekonać dowódcę oddziału strzegącego więźniów, że nowy lider organizacji Alfonso Cano nakazał przetransportować zakładników do innego obozu. 2 lipca podstawiono w tym celu wojskowy helikopter, upozorowany na maszynę niezależnej organizacji sympatyzującej z rebeliantami.

d4b369u

Radio Suisse Romande (RSR) informowało w ubiegły piątek, że za uwolnienie byłej kandydatki na prezydenta Kolumbii, trzech Amerykanów oraz 11 innych zakładników partyzanci otrzymali 20 mln dol. Za transakcją miały stać Stany Zjednoczone. Sama Betancourt nie wierzy w doniesienia szwajcarskiej rozgłośni, jakoby operację ratunkową jedynie zainscenizowano.

Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii prowadzą rebelię już od ponad czterech dekad. Początkowo organizacja walczyła w imię marksistowskich ideałów, jednak szybko jej głównym zajęciem stał się handel narkotykami. FARC, uważana przez USA i Unię Europejską za organizację terrorystyczną, przetrzymuje kilkuset zakładników, zarówno dla okupu, jak i na wymianę za uwięzionych rebeliantów.

d4b369u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4b369u
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj