Kołodko: każdy odpowiada za swoje słowa
Każdy odpowiada za swoje słowa. Ja powiadam: jest jeden prezydent, jeden premier, jeden wicepremier, który koordynuje politykę gospodarczą, kilkunastu ministrów i każdy musi zająć właściwe miejsce w szeregu. „Program naprawy finansów Rzeczypospolitej” to jest podstawa i fundament, na którym mają być rozwijane inne wątki programowe. I klocki, którymi wypełniamy tę przestrzeń, te ramy w postaci naprawy finansów Rzeczypospolitej, muszą do siebie pasować - powiedział w Sygnałach Dnia minister finansów Grzegorz Kołodko.
23.04.2003 | aktual.: 23.04.2003 10:25
Sygnały Dnia: Swego czasu w tym studiu powiedział Pan, że nie ma sporu między Panem a ministrem Hausnerem. A jak się Panu podoba taki zwrot: „konstruktywna różnica zdań”? Pozytywnie by się Pan podpisał pod tym?
Grzegorz Kołodko: No wie Pan, zwroty są różne....
Sygnały Dnia: Żeby było wszystko jasne, to są słowa ministra Hausnera. To nie jest żaden publicysta.
Grzegorz Kołodko: No dobrze, to każdy odpowiada za swoje słowa. Ja powiadam: jest jeden prezydent, jeden premier, jeden wicepremier, który koordynuje politykę gospodarczą, kilkunastu ministrów i każdy musi zająć właściwe miejsce w szeregu. „Program naprawy finansów Rzeczypospolitej” to jest podstawa i fundament, na którym mają być rozwijane inne wątki programowe. I klocki, którymi wypełniamy tę przestrzeń, te ramy w postaci naprawy finansów Rzeczypospolitej, muszą do siebie pasować. Więc każdy ma prawo – ten czy inny minister, ten czy inny wojewoda, ten czy inny kierownik urzędu centralnego – mieć inną opinię czy zdanie w jakichś konkretnych sprawach od wicepremiera i ministra finansów. Natomiast jeśli zapadają decyzje rządu, to mają się tym decyzjom podporządkowywać, bo jest jedna polityka gospodarcza, jedna polityka finansowa i ja koordynuję tę politykę. I o tym wiedzą wszyscy ministrowie, o tym wie również prezydent, który popiera jednoznacznie ten program...
Sygnały Dnia: Ale czy to jest tak, że „albo mój projekt i mój pomysł, albo w ogóle”?
Grzegorz Kołodko: No, wie pan, ja nie powiadam, że albo mój, albo w ogóle...
Sygnały Dnia: Czy Pan bardzo jest przywiązany do tego dokumentu, który Pan stworzył? Czy dopuszcza Pan zmiany?
Grzegorz Kołodko: Dopuszczam zmiany na lepsze, jeśli ktokolwiek ma propozycje zmian na lepsze, a takie zmiany pojawiają się, a raczej zgłaszają przedstawiciele związków pracodawców, innym razem związkowcy. Także bardzo wiele cennych elementów do dyskusji wnoszą ministrowie rządu. W tym czasie takie negocjacje, konsultacje trwają cały czas i to z wszystkimi ministrami – i z ministrem środowiska panem Ślezakiem, i z ministrem rolnictwa panem Tańskim, i z ministrem infrastruktury panem Polem, i z ministrem administracji panem Janikiem, gdyż jest to program naprawy finansów Rzeczypospolitej. Także z panem ministrem Hausnerem, który wnosi pewne cenne elementy do naszej wspólnej działalności. Natomiast powiadam: ten program wyznacza ramy i fundamenty, na których mają być rozwijane inne wątki programowe. I wszystkie propozycje, które wzbogacają działalność programową rządu pana premiera Millera, zawsze będą mile widziane i być może to z czasem będzie się także przekładało na wyższe notowania naszego rządu. Ale,
jak powiadam, najważniejsze jest skuteczność, żeby lepiej miały się polskie firmy i polskie rodziny. I od tego jest rząd, żeby tym zadaniom sprzyjać.
Sygnały Dnia: Jeszcze w sprawie ministra Hausnera, jeśli Pan pozwoli, na zakończenie, Panie Premierze. Czy prawdą jest – a mówił o tym minister Hausner w dzisiejszym wywiadzie dla „Pulsu Biznesu” – że namawia Pana do bardziej odczuwalnego zmniejszenia obciążeń podatkowych i zapowiada porozumienie z Panem w ciągu 3-4 tygodni właśnie w tej sprawie?
Grzegorz Kołodko: Nie, to nie chodzi o żadne porozumienie. Ja już powiedziałem, że każdy ma właściwe miejsce...