Kolizja myśliwców nad Morzem Egejskim
Turecki myśliwiec i grecki F-16 zderzyły się nad wyspą Karpathos w południowej części Morza Egejskiego - poinformowało Ministerstwo Obrony Grecji. Do zmierzchu nie odnaleziono greckiego pilota.
Greckie ekipy ratownicze mimo zapadających ciemności kontynuowały poszukiwania - poinformowało greckie Ministerstwo Obrony w komunikacie. Będą one trwały całą noc. Wcześniej tureckie Ministerstwo Obrony podało, że grecki pilot poniósł śmierć. Greckie radio poinformowało tymczasem, że wieczorem ratownicy odnaleźli na morzu hełm zaginionego pilota. Turecki pilot katapultował się i został uratowany przez statek pod banderą panamską. Ze statku zabrał go helikopter.
Nie ustalono jeszcze, jaka była przyczyna wypadku. Grecki resort obrony podał informację, że turecką maszyną był R-F4 Według strony greckiej do zderzenia doszło podczas "manewrów rekonesansowych" dwóch greckich myśliwców F-16, które były reakcją na pojawienie się maszyny tureckiej. Jednak strona turecka twierdzi w kolizji uczestniczyły dwa myśliwce F-16 i że turecka maszyna uczestniczyła w "regularnych ćwiczeniach".
Grecka minister spraw zagranicznych Dora Bakojannis wkrótce po wypadku rozmawiała z tureckim kolegą Abdullahem Gulem. Oboje "wyrazili smutek i zgodzili się, że wypadek nie powinien wpłynąć na dążenie obu krajów do poprawy wzajemnych stosunków". Przedstawiciel greckiego Ministerstwa Obrony poinformował, że do zderzenia doszło podczas prób przechwycenia nad Karpathos.
Greckie i tureckie myśliwce często przechwytują się nawzajem nad Morzem Egejskim, zwłaszcza w spornych rejonach wokół greckich wysp. Ateny twierdzą, że po kilka razy dziennie greckie myśliwce przechwytują wojskowe samoloty tureckie, które naruszają powietrzny Grecji.
Ankara poinformowała, że w związku z kolizją szefowie sztabów sił zbrojnych obu krajów nawiązali kontakt.
Karpathos należy do greckiego archipelagu Sporady Południowe, znajdującego się w pobliżu wybrzeży Turcji. Grecja twierdzi, że jej strefa powietrzna obejmuje obszar 10 mil (16 kilometrów) od wybrzeży, podczas gdy Turcja uznaje jedynie strefę 6-milową (10 km), czyli taką samą jak obszar wód terytorialnych.
