Kolizja dwóch satelitów na orbicie
Dwa satelity
telekomunikacyjne zderzyły się na orbicie okołoziemskiej. Był to
najpoważniejszy tego rodzaju przypadek.
12.02.2009 | aktual.: 12.02.2009 01:52
Do zderzenia doszło we wtorek nad Syberią, na wysokości 805 km. Uczestniczył w nim amerykański komercyjny satelita Iridium, wystrzelony w 1997 r. i rosyjski satelita wprowadzony na orbitę 4 lata wcześniej, najprawdopodobniej już nieczynny. Każdy satelita ważył ok. 450 kg.
W rezultacie powstały dwie duże chmury odłamków. Pełna ocena skutków kolizji będzie znana dopiero po kilku tygodniach.
Według NASA, nie ma większego zagrożenia dla międzynarodowej stacji orbitalnej ISS ani dla promów kosmicznych. Orbita stacji ISS jest o ok. 435 km niższa od tej, na której doszło do zderzenia. Natomiast najbliższy start wahadłowca wyznaczony jest na 22 lutego. Eksperci ocenią stopień zagrożenia dla tej misji w najbliższych dniach.
Zdaniem Nicholasa Johnsona, eksperta z ośrodka lotów kosmicznych w Houston, bardziej może być zagrożony teleskop orbitalny Hubble i satelity obserwujące Ziemię bowiem znajdują się na wyższych orbitach i bliżej chmur odłamków.
W przeszłości doszło czterokrotnie do zderzeń na orbicie, ale były to przeważnie niewielkie fragmenty zużytych rakiet nośnych.
Według ocen NASA, na początku bieżącego roku Ziemię okrążało ok. 17 tys. różnego rodzaju odłamków "kosmicznego złomu". Obiekty o rozmiarach powyżej 6 cm są śledzone przez sieć naziemnych stacji namiarowych.