PolskaKolejnych 20 zatrzymanych po burdach w Warszawie

Kolejnych 20 zatrzymanych po burdach w Warszawie

20 kolejnych pseudokibiców zatrzymała policja w związku z wtorkowymi burdami w stolicy. Siedem osób zatrzymano w Warszawie i okolicach, a 13 w innych województwach. Wśród zatrzymanych jest jedna osoba, "która może mieć związek z tym, że nawoływała do tego typu zachowań" - podała policja.

Kolejnych 20 zatrzymanych po burdach w Warszawie
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

16.06.2012 | aktual.: 16.06.2012 14:17

- Osoby te zostały rozpoznane dzięki zdjęciom i zapisom z monitoringu. Zdjęcia te trafiły w piątek do komend policji na terenie całego kraju - poinformował w sobotę na konferencji prasowej rzecznik Komendy Stołecznej Policji Maciej Karczyński.

Do zatrzymań doszło m.in. w Kielcach, Bydgoszczy, Łodzi i Katowicach.

Karczyński powiedział, że wśród zatrzymanych przez stołecznych policjantów jest jedna osoba, "która może mieć związek z tym, że nawoływała do tego typu zachowań".

Jak informował w sobotę rano, osoby zatrzymane w Warszawie i okolicach są powiązane z pseudokibicami jednej z warszawskich drużyn. Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, chodzi o pseudokibiców Legii Warszawa. Zatrzymani mają od 23 do 32 lat.

Zatrzymanie to m.in. efekt apelu policji do internautów, którzy oglądali zdjęcia z burd oraz analizy zapisu z monitoringu. Jak zaznaczył Karczyński, policja ma już wytypowanych kilkudziesięciu kolejnych chuliganów.

Rzecznik KSP podczas konferencji podziękował osobom, które pomogły policji. Przypomniał, że w tym celu została uruchomiona specjalna infolinia, a informacje można przesyłać także mailem.

W tej sprawie jak dotąd zatrzymano już ponad 190 osób.

Karczyński poinformował, że policja wystąpiła w 138 przypadkach do sądu z wnioskiem o rozpatrzenie spraw w trybie przyspieszonym, a w 26 - zwykłym. - Część osób poddała się dobrowolnie karze - dodał.

Pytany o kilkanaście przypadków odesłania w piątek przez niektóre sądy do prokuratury wniosków o tryb przyspieszony z powodu braku dowodów, powiedział, że sąd ma prawo do oceny zgromadzonego materiału. Dodał, że w tych przypadkach nie chodziło o brak dowodów, ale o uzupełnienie materiału. - Nie oznacza to, że te osoby nie odpowiedzą za swoje czyny - mówił.

Ponadto po raz kolejny zapewnił, że policja przygotowała takie siły, aby zapewnić bezpieczeństwo podczas sobotniego meczu w Warszawie Rosja-Grecja.

W sprawie wtorkowych burda zapadło już kilkadziesiąt wyroków. Na bezwzględne, kilkumiesięczne kary więzienia skazanych zostało m.in. co najmniej dwóch Rosjan, dwóch Hiszpanów i czterech Polaków. Z kolei dwóch innych obywateli Federacji Rosyjskiej otrzymało nakaz opuszczenia jeszcze w piątek terytorium Polski.

Sądy skazywały też pseudokibiców na kary więzienia w zawieszeniu i grzywny - do 2,5 tys. zł.

Zatrzymani po wtorkowych burdach chuligani odpowiadają m.in. za nielegalne zgromadzenia, udział w bójkach, niszczenia mienia, a także za naruszenie nietykalności i znieważenie funkcjonariusza.

Do bijatyk między pseudokibicami oraz starć chuliganów z policją doszło najpierw podczas marszu rosyjskich kibiców, którzy spod dworca kolejowego Warszawa-Powiśle przechodzili mostem Poniatowskiego na Stadion Narodowy. W czasie samego meczu grupy chuliganów przeniosły się do centrum, w okolice Strefy Kibica, a potem w rejon Starego Miasta i ronda de Gaulle'a.

W zabezpieczeniu Warszawy we wtorek wzięło udział ok. 7 tysięcy policjantów. Funkcjonariusze do powstrzymania chuliganów użyli m.in. armatek wodnych, gazu pieprzowego i w kilku przypadkach broni gładkolufowej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (774)