Kolejny zamach w Bagdadzie - wielu zabitych i rannych
Wybuch bomby w pobliżu sklepu monopolowego w Bagdadzie zabił siedem osób i ranił kolejnych 18 - poinformowały służby medyczne i policja. Trzech zabitych i pięciu rannych to policjanci.
Na razie nie wiadomo, czy celem zamachu był sklep, czy też byli nim policjanci. W Iraku sklepy z alkoholem i kawiarnie często atakowane są przez terrorystyczne grupy konserwatywnych szyitów, natomiast policjanci i funkcjonariusze - zazwyczaj przez dążących do destabilizacji kraju sunnickich rebeliantów.
Przydrożna bomba eksplodowała także we wschodniej części Bagdadu. Celem tego ataku był policyjny patrol. Wybuch zabił przypadkowego przechodnia, a pięciu kolejnych ranił.
Associated Press pisze, że w Iraku obserwuje się wprawdzie spadek liczby aktów przemocy, ale do zamachów bombowych dochodzi jednak niemal codziennie.
W miniony czwartek dwie bomby, które wybuchły w szyickiej dzielnicy Bagdadu, Sadr City, zabiły 15 osób i raniły około 50.
Pierwsza bomba wybuchła w wąskiej uliczce, nie powodując ofiar śmiertelnych. Gdy na miejscu wybuchu zaczęli się zbierać ludzie, eksplodowała druga, znacznie potężniejsza. Nie wiadomo, kto dokonał tego zamachu.