Kolejny wniosek o uchylenie immunitetu Pęczakowi
Kolejny wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Andrzeja Pęczaka trafił do Sejmu. Łódzka prokuratura apelacyjna chce rozszerzyć i uzupełnić postawiony mu zarzut o przyjęcia od lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P. korzyści majątkowej w wysokości 820 tys. zł, a także o żądanie od nich łapówek w wysokości 960 tys. zł.
14.04.2005 | aktual.: 14.04.2005 17:19
Jak poinformowano w biurze informacyjnym Sejmu wniosek został już przekazany do zaopiniowania Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.
Do tej pory prokuratura apelacyjna postawiła b. łódzkiemu baronowi SLD zarzut przyjęcia od lobbysty i jego asystenta korzyści majątkowej i osobistej w kwocie co najmniej 295 tys. zł. Łapówką miało być prawo użytkowania luksusowego mercedesa oraz telefonu komórkowego.
Jak poinformowała naczelnik wydziału ds. przestępczości zorganizowanej PA w Łodzi Jolanta Badziak, zebrany materiał dowodowy pozwala jednak na rozszerzenie i uzupełnienie tego zarzutu konieczna jest do tego jednak ponowna zgoda Sejmu na pociągnięcie Pęczaka do odpowiedzialności karnej lub zrzeczenie się przez niego immunitetu.
Według prokuratury, poseł w okresie co najmniej od lutego do sierpnia 2004 żądał od Marka D. i Krzysztofa P. korzyści majątkowej w łącznej kwocie około 960 tys. zł oraz zażądał i przyjął od nich korzyść majątkową i osobistą w łącznej wysokości co najmniej 820 tys. zł. Jednym z elementów tych łapówek było użytkowanie mercedesa i telefonu komórkowego. Prokuratura na razie nie udziela informacji, w jakich innych formach parlamentarzysta miał przyjmować łapówki.
Według prokuratury, w zamian za łapówki Pęczak miał przekazywać lobbyście i jego asystentowi informacje o szczegółach prywatyzacji w branży energetycznej, tzw. Grupy G-8 (dostawców energii elektrycznej z Elbląga, Gdańska, Kalisza, Koszalina, Olsztyna, Płocka, Słupska oraz Torunia), deklarować im przeprowadzenie kontroli przebiegu prywatyzacji Huty Częstochowa SA i organizować na rzecz D. i P. oraz podmiotów z nimi powiązanych nieformalne kontakty z przedstawicielami resortu skarbu.
Pęczak już dwukrotnie zrzekał się immunitetu. Po raz pierwszy w lipcu zeszłego roku w związku z zarzutami dotyczącymi niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Drugi raz w listopadzie 2004 roku w związku z zarzutami korupcyjnymi. W tym drugim przypadku Sejm zgodził się na jego aresztowanie.
Poseł od listopada zeszłego roku przebywa w areszcie. Nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Grozi mu kara do 12 lat więzienia. W areszcie przebywają również Marek D. i Krzysztof P. Pierwszemu grozi także kara do 12 lat pozbawienia wolności, drugiemu - do 10 lat więzienia.