Rosjanie ewakuują się. NATO uważnie się przygląda
Sparta IV to kolejny rosyjski statek transportowy, który płynie do syryjskiego portu Tartus, aby zabrać sprzęt wojskowy pozostawiony przez Rosjan po upadku reżimu Baszara al-Asada w grudniu ubiegłego roku. W niedzielę statek znajdował się na wysokości wschodnich wybrzeży Sycylii - według danych MarineTraffic.
W tym samym czasie inne rosyjskie kontenerowce, załadowane bronią z Syrii, opuściły Morze Śródziemne i skierowały się na północ wzdłuż zachodniego wybrzeża Portugalii.
W skład tej floty wchodzą dwa okręty desantowe Iwan Grien i Aleksandr Otrakowski oraz tankowiec Generał Skobielew. Na Oceanie Atlantyckim dołączyła do nich brytyjska szybka łódź patrolowa HMS Cutlass, której zadaniem jest ochrona wód Gibraltaru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bestialstwo reżimu Asada. Mrożące krew odkrycie pod ziemią w Syrii
Konwój pod obserwacją
Konwój rosyjski na Morzu Śródziemnym był cały czas obserwowany przez samoloty i drony NATO. Prawdopodobnie śledziły go również dwa okręty podwodne z napędem atomowym: amerykański USS Indiana i brytyjski HMS Anson. Te jednostki kilkakrotnie pokonywały Cieśninę Gibraltarską w styczniu i lutym.
Brak obecności dwóch rosyjskich fregat Admirał Grigorowicz i Admirał Gołowko, które wcześniej asystowały Sparcie i Sparcie II, może sugerować, że teraz eskortują Spartę IV w drodze do Syrii. Po załadowaniu sprzętu wojskowego prawdopodobnie będą jej towarzyszyć w rejsie na zachód.
Czytaj więcej: