Kolejny noworodek zmarł w Łodzi
Łódzka prokuratura przesłuchała matkę kolejnego noworodka, który urodził się w Szpitalu im.
Madurowicza w Łodzi i zmarł po kilku dniach - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
27.07.2004 | aktual.: 27.07.2004 15:37
Jak powiedział, matka podała, że dziecko zmarło najprawdopodobniej na posocznicę.
W ostatnich dniach, to już trzeci przypadek śmierci noworodka urodzonego w tym szpitalu. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dwojga noworodków - Oli i Wiktorii.
Podobnie jak w poprzednich przypadkach, zabezpieczyliśmy zarówno dokumentację medyczną dziecka, jak i matki związaną z porodem. Będziemy sprawdzać, czy faktycznie doszło do zaniedbań ze strony szpitala - mówił Kopania.
Rzecznik dodał, że przeprowadzona została już sekcja zwłok Oli i Wiktorii. Zdaniem matek obu dziewczynek, dzieci zmarły na posocznicę. Jednak, aby jednoznacznie stwierdzić, co było przyczyną ich śmierci, trzeba ustalić źródło zakażenia oraz czy mogło dojść do niego w szpitalu. Należy przeprowadzić dodatkowe badania histopatologiczne i mikrobiologiczne.
W 2002 roku u trzynaściorga dzieci urodzonych w łódzkim Szpitalu im. Madurowicza stwierdzono zakażenie bakterią Klebsiella pneumoniae. Czwórka zakażonych tą bakterią noworodków zmarła. Prokuratura nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie. Z opinii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, iż noworodki zakaziły się bakterią Klebsiella pneumoniae pochodzącą z tego szpitala. Dotąd nikomu nie postawiono zarzutów.