Kolejny kraj szykuje się na "zielone ludziki"
Litwa rozpoczęła formowanie sił szybkiego reagowania. Mają być gotowe do działania już po dwóch godzinach od podjęcia decyzji o przeprowadzeniu akcji. Maksymalny czas osiągnięcia pełnej zdolności do walki to 24 godziny - informuje delfi.lt.
Litewski resort obrony nie ukrywa, że decyzja o powołaniu takiej formacji to efekt zmiany sytuacji geopolitycznej, doświadczeń Ukrainy i wykorzystania przez Rosję zielonych ludzików na Krymie. Minister obrony Juozas Olekas podkreśla, że litewskie siły szybkiego reagowania będą gotowe do współdziałania z oddziałami NATO.
Szeregi nowej jednostki zasili ok. 2,5 tys. żołnierzy. Będą stacjonować w różnych częściach Litwy.
Tymczasem na poligonie koło Kozłowej Rudy, na południu Litwy, otwarto część, która pozwala szkolić żołnierzy do walk w mieście.
- Do tej pory litewskie wojsko nie miało takiej infrastruktury. Tymczasem w większości współczesnych konfliktów walki toczą się właśnie na ulicach miast - mówi kpt. Kęstutis Čekavičius, dowódca poligonu.
Źródło: delfi.lt
Zobacz również: