Izraelskie lotnictwo
przeprowadziło kolejny atak na międzynarodowe lotnisko w Bejrucie. Płoną
zbiorniki z paliwem - podały libańskie siły bezpieczeństwa.
Pociski zniszczyły jeden z pasów startowych. Atak, w czasie którego na lotnisko spadło 10 pocisków, trwał 15 minut.
Jest to czwarty atak na położone na południowych przedmieściach miasta lotnisko im. Rafika Haririego (byłego premiera libańskiego, który zginął w zamachu bombowym) od rozpoczęcia przez Izrael ofensywy w Libanie. Lotnisko pozostaje zamknięte.