Kolejny głos z Kijowa ws. wygranej Trumpa. Słowa o "trwałym pokoju"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i prezydent USA Donald Trump prowadzą długotrwały, konstruktywny i zorientowany na wyniki dialog - przekazał w środę ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha na platformie X.
"Będziemy współpracować, aby wzmocnić strategiczne partnerstwo Ukrainy i USA oraz przybliżyć kompleksowy, sprawiedliwy i trwały pokój. Polegamy na zdecydowanym przywództwie Ameryki" - zaznaczył Sybiha.
Jak podkreślił, prezydent Zełenski i prezydent Trump popierają długotrwały i konstruktywny dialog mający na celu konkretne rezultaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny chcą być negocjatorem. "To nie znaczy, że skończy się konflikt"
Zełenski pogratulował Trumpowi
Wcześniej Zełenski pogratulował Trumpowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich w USA. "Przypominam sobie nasze wspaniałe spotkanie z prezydentem Trumpem we wrześniu, kiedy szczegółowo omawialiśmy strategiczne partnerstwo Ukrainy i USA, Plan Zwycięstwa i sposoby zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę" - napisał prezydent na platformie X.
Szef państwa podkreślił, że docenia zaangażowanie Trumpa w podejście do spraw globalnych "pokój poprzez siłę". Zełenski powiedział, że to właśnie ta zasada faktycznie przybliży sprawiedliwy pokój w Ukrainie. "Mam nadzieję, że razem wprowadzimy ją w życie" - dodał.
Ponadto Ukraina oczekuje ery silnych Stanów Zjednoczonych pod zdecydowanym przywództwem Trumpa i oczekuje dalszego silnego dwupartyjnego wsparcia dla Ukrainy w USA. Zełenski podkreślił, że z niecierpliwością czeka na osobiste złożenie gratulacji Trumpowi i omówienie z nim sposobów wzmocnienia strategicznego partnerstwa między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi.
Źródło: Interfax, PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski