Kolejny cios dla Korei Północnej. USA domagają się sankcji
Stany Zjednoczone domagają się zaostrzenia sankcji wobec Korei Północnej. To konsekwencja wystrzelenia 25 maja międzykontynentalnego pocisku balistycznego przez Koreę Północną - kilka godzin po opuszczeniu regionu przez prezydenta USA Joe Bidena. Głosowanie nad rezolucją planowane jest na czwartkowe popołudnie.
Podstawą do podjęcia działań wobec Korei Północnej jest rezolucja Rady Bezpieczeństwa 2397 - przyjęta w 2017 roku, która wzywa do dalszych konsekwencji w przypadku kolejnego uruchomienia międzykontynentalnego pocisku balistycznego. - Tak właśnie się stało i uważamy, że nadszedł czas na podjęcie działań - powiedział amerykański urzędnik pod warunkiem zachowania anonimowości.
Długa lista sankcji
Projekt rezolucji USA miałby dotyczyć eksportu tytoniu, ropy naftowej i paliw oraz rozszerzyć zakaz wystrzeliwania rakiet balistycznych, pocisków samosterujących lub jakichkolwiek innych systemów zdolnych do przenoszenia broni jądrowej. Rezolucja spowodowałaby również zamrożenie aktywów grupy hakerskiej Lazarus.
Chiny i Rosja w opozycji?
Według polityków, rezolucja może zyskać silne poparcie, ponieważ jest to kwestia, która ma ogromne znaczenie dla krajów członkowskich ONZ oraz ich sojuszników - Japonii i Korei Południowej. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że Rosja i Chiny skorzystają z prawa weta. "Nie sądzimy, aby rezolucja proponowana przez USA mogła rozwiązać jakikolwiek problem" - oświadczyła chińska misja ONZ.
Niepewne skutki
Jak zaznacza jeden z amerykańskich polityków "podział Rady Bezpieczeństwa w sprawie tego kryzysu byłby zły". Działania Korei Północnej stanowią "ogromne zagrożenie", ale według niego decyzja USA o przeforsowaniu szybkiego głosowania może przynieść odwrotny skutek.
- Jeśli projekt zostanie odrzucony, obawiam się, że będzie to po prostu dobra wiadomość dla młodego przywódcy KRLD - powiedział, dodając, że taki rozdźwięk w radzie utrudniłby "zwiększenie presji" na Pjongjang.