Kolejni żołnierze z sepsą
Na dwóch oddziałach gorzowskiego
szpitala z powodu sepsy przebywa obecnie ośmiu poborowych z
jednostki wojskowej w Skwierzynie w Lubuskiem. Stan zdrowia
trzech, u których lekarze potwierdzili ostrą posocznicę nadal jest
ciężki. Ostatni z żołnierzy, u których wystąpiło podejrzenie
choroby został przywieziony do Gorzowa w piątek wieczorem.
Wg informacji przekazanych przez ordynatora oddziału intensywnej opieki medycznej Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Jacka Zajączka, z czterech leczonych tam poborowych jeden jest w stanie bardzo ciężkim, drugi w stanie ciężkim, ale stabilnym natomiast u trzeciego widać wyraźną poprawę. Najciężej choremu podawane jest białko C - najnowszy lek stosowany w zwalczaniu posocznicy.
Przeprowadzone badania laboratoryjne pozwoliły na wyselekcjonowanie bakterii odpowiedzialnej za zachorowania.
Jest to tzw. dwoinka zaplenia opon mózgowo-rdzeniowych. Namnożenie tej bakterii w organizmach nie uodpornionych na nią bądź osłabionych wywołuje groźne dla życia zakażenie. W normalnych warunkach bakteria występuje u wielu ludzi - powiedział Zajączek.
Jak dodał w związku z tym, że może ona przenosić się droga kropelkową w szpitalu podjęto niezbędne środki ostrożności. Chorzy są odizolowani, a opiekujący się nimi lekarze i pielęgniarki noszą ubrania ochronne.
Stan czwartego żołnierza leżącego na OIOM-e gorzowskiego szpitala polepszył się na tyle, że prawdopodobnie jeszcze w sobotę trafi na oddział zakaźny, gdzie przebywa już czterech żołnierzy ze Skwierzyny.
Chodzi o trzech poborowych, którzy byli od czwartku na badaniach i obserwacji w szpitalu powiatowym w Skwierzynie oraz jeszcze jednego żołnierza, który w piątek wieczorem z gorączką i kaszlem trafił na tamtejszą izbę przyjęć.
Z-ca ordynatora oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Danuta Śmiglak stan zdrowa przebywających na jej oddziale poborowych oceniła jako dobry, jak powiedziała od wczorajszego wieczora nie wydarzyło się nic niepokojącego.
Ośmiu hospitalizowanych obecnie w Gorzowie poborowych służy w 61. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej w Skwierzynie. Mają 20- 21 lat, w wojsku są od kilku tygodni. Poborowi są z jednego pododdziału, który w związku z wystąpieniem zachorowań został poddany trzydniowej kwarantannie.
Wojsko skontaktowało się z rodzinami wszystkich chorych, część rodziców i bliskich hospitalizowanych żołnierzy przyjechała do Gorzowa. W jednostce działa infolinia; pod nr tel. 095 717 74 77 można uzyskać informacje na temat stanu zdrowia żołnierzy ze Skwierzyny.
Na terenie jednostki i garnizonu wprowadzono reżim sanitarny. Wszyscy żołnierze i pracownicy otrzymali leki osłonowe. W ciągłym pogotowiu jest sześciu lekarzy i cztery karetki; przygotowano lądowisko dla śmigłowców. Jednostka jest w stałym kontakcie z dowództwem korpusu.
W związku z wystąpieniem zachorowań ograniczono zakres szkolenia i wyjazdy na urlopy oraz przepustki - każde zezwolenie na wyjazd żołnierzy jest konsultowane z lekarzem jednostki. Jak powiedział PAP oficer prasowy skwierzyńskiej brygady kpt. Jacek Guz w izbie chorych na terenie jednostki przebywa obecnie 27 żołnierzy, jednak nie można tego łączyć z wystąpieniem sepsy. Najczęściej chodzi o zwykłe przeziębienia.
Sepsa - inaczej posocznica - jest reakcją zapalną organizmu wywołaną przez bakterie, wirusa, pasożyta lub grzyba. Zakażenie może prowadzić do powstawania zakrzepów w naczyniach krwionośnych, a w ich skutku do śmierci. Sepsa może wystąpić u osób w każdym wieku, czynnikami mogącymi mieć związek z chorobą są m.in. zabiegi operacyjne, oparzenia, urazy, leczenie sterydami i przewlekłe choroby. Ostrej sepsy nie da się wyleczyć.