Kolejni świadkowie w procesie mężczyzny, oskarżonego o zabójstwo 11‑latka
W procesie 29-letniego Piotra T. z Tczewa,
oskarżonego o brutalne zabójstwo na tle seksualnym 11-letniego
chłopca, przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zeznawało m.in.
dwóch kolegów zabitego chłopca. Do zbrodni doszło jesienią 2005 r.
we wsi Łęgowo niedaleko Pruszcza Gdańskiego (Pomorskie).
09.06.2006 | aktual.: 09.06.2006 13:26
12-letni Paweł P. oraz o rok starszy Tomasz L. zgodnie potwierdzili, że oskarżony Piotr T. to ten sam mężczyzna, którego widzieli obok miejsca zbrodni. Na czas składania zeznań przez obu chłopców oskarżony został wyprowadzony z sali rozpraw.
Paweł P. wyjaśnił, że tragicznego dnia po zakończeniu zajęć w szkole podszedł z kolegami w kierunku torów kolejowych, bo usłyszeli, że tam "biją" Sebastiana. Chłopcy spostrzegli w pobliżu nieznajomego mężczyznę.
Jak nas zobaczył, to się chował za krzakami. Potem szedł w naszą stronę, minęliśmy go. Był spokojny, pogodny, jakby nic się nie stało. Rozmawiał przez telefon komórkowy - powiedział przed sądem Paweł P.
Małoletni świadek zeznał także, że wraz ze starszym bratem Sebastiana, Mateuszem, widział jego zakrwawione ciało.
O zachowaniu Piotra T. po wyjściu z budynku, w którym doszło do zabójstwa, mówił także przed sądem Tomasz L. Nie widać był po nim żadnego stresu, był nawet lekko uśmiechnięty - zeznał 13-latek.
Kolejna rozprawa w procesie Piotra T. odbędzie się 1 września.
W trakcie pierwszej rozprawy, pod koniec kwietnia, Piotr T. nie przyznał się do winy. Na dodatkowe pytanie swojego obrońcy potwierdził jednak, że zabójstwo miało miejsce. W trakcie przesłuchań w prokuraturze, odczytanych przez sąd, oskarżony przyznał się do zabójstwa 11-latka, szczegółowo opisując jego przebieg.
Ofiara Piotra T., 11-letni Sebastian, bawił się w łowienie ryb nad rzeką, około 100 metrów od domu. Pod pozorem pokazania miejsca, gdzie ryby lepiej biorą, mężczyzna zwabił dziecko do pobliskiego zrujnowanego budynku gospodarczego.
Tam, jak wynika z przesłuchań, nakazał chłopcu uklęknąć. Ten nie protestował. Skarżył się natomiast na zimno, kiedy oskarżony kazał mu zdjąć ubranie. 11-latek zaczął się szarpać. Wtedy mężczyzna zaczął go dusić, a kiedy dziecko straciło przytomność, uderzył je nożem w okolicę serca. Sprawca próbował jeszcze zgwałcić chłopca, ale - jak przyznał - zrezygnował z tego, bo czuł odrazę. Aby upewnić się, że chłopiec nie żyje, poderżnął mu gardło.
Z Piotrem T. związana jest czwartkowa decyzja wyrok Sądu Najwyższego, który uchylił prawomocny wyrok 15 lat więzienia na Tomasza K. za zabójstwo 10-latka w Lisewie Malborskim w 2002 r. O wznowienie postępowania wobec Tomasza K. wystąpiła w kwietniu tego roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Uznała ona bowiem, że konieczne jest przeprowadzenie nowego procesu, ponieważ podczas postępowania ws. zabójstwa 11-latka w Łęgowie, do morderstwa chłopca w Lisewie przyznał się Piotr T.
W trakcie pierwszej rozprawy w kwietniu, Piotr T. nie podtrzymał jednak swoich wyjaśnień w prokuraturze, dotyczących zabójstwa w Lisewie Malborskim.