Kolejni skazani za zamachy w Madrycie uniewinnieni

Apelację prokuratury w sprawie Sajeda odrzucono wskazując, że Egipcjanin został już skazany za to samo przestępstwo we Włoszech. Wymierzono mu tam karę ośmiu lat więzienia za przynależność do organizacji terrorystycznej.

Hiszpańscy prokuratorzy argumentowali, że skoro Sajed odwołał się od wyroku we Włoszech, droga do wytoczenia mu procesu w Hiszpanii powinna być otwarta. Sąd Najwyższy nie podzielił tej opinii.

W zamachach w Madrycie 11 maja 2004 roku zginęło 191 ludzi a ponad 1800 zostało rannych.

Dwadzieścia jeden osób, w tym trzech "architektów" zamachów, zostało w Hiszpanii skazanych w październiku 2007 roku. Siedmiu, w tym Sajeda, uniewinniono.

Sajeda aresztowano we Włoszech w czerwcu 2004 roku. Podstawą była podsłuchana rozmowa telefoniczna, w której miał on powiedzieć, że zamachy były jego pomysłem. Sajed wielokrotnie zaprzeczał, jakoby to on był uczestnikiem nagranej rozmowy.

Sąd Najwyższy zmienił też w czwartkowym orzeczeniu kilka innych wyroków związanych z zamachami w Madrycie, łagodząc nieco kary skazanym za mniejsze przestępstwa. Sąd unieważnił też uniewinnienie Antonio Toro i wymierzył mu karę czterech lat więzienia za udział w dostarczeniu materiałów wybuchowych użytych do zamachów.

Po dwóch latach śledztwa w Hiszpanii uznano, że zamachów w Madrycie dokonali domorośli radykałowie, zainspirowani przez Al- Kaidę, ale nie mający bezpośrednich powiązań z organizacją Osamy bin Ladena.

Associated Press pisze, że czwartkowe orzeczenie Sądu Najwyższego praktycznie kończy postępowanie w sprawie zamachów w Madrycie. Możliwe są jeszcze co prawda apelacje do Trybunału Konstytucyjnego, ale tylko pod warunkiem, że istnieje podejrzenie naruszenia konstytucji.