Kolejni piłkarscy aferzyści za kratami
Znowu sensacja w środowisku piłkarskim.
Warszawę obiegła wiadomość o kolejnych aresztowaniach. Wczoraj od
rana szeptano, że zatrzymano prezesa Znicza Pruszków i działacza
warszawskiego OZPN - Sylwiusza M. - pisze "Fakt".
21.06.2005 | aktual.: 21.06.2005 06:49
Wersje są dwie. Pierwsza z nich mówi, że prezesa zgarnęło Centralne Biuro Śledcze z jedenastoma osobami podejrzanymi o napady na tiry. Druga, że to efekt walki prokuratury z korupcja w polskiej piłce. I łączy się sprawę z wczorajszym aresztowaniem czterech sędziów trzecioligowych - informuje dziennik.
O prezesie Znicza wysoki rangą oficer CBŚ powiedział "Faktowi": M.O. został tymczasowo aresztowany za stare grzechy. W minioną sobotę Znicz grał najważniejszy mecz w historii klubu - baraż o drugą ligę. Prezesa, który dotąd nie opuszczał żadnego meczu, na stadionie już nie było - podaje gazeta.
_Powiedzieli nam, że wyjechał na wczasy - mówili działacze Znicza. Według wtajemniczonych, prezes Znicza oprócz sprawy tirów będzie się musiał też tłumaczyć z podejrzanych spotkań swojego zespołu. Może chodzić o mecz Znicza z Warmia Grajewo, wygranego przez pruszkowian na wyjeździe 1:0 i praktycznie zapewniającego grę w barażach o II ligę - czytamy w "Fakcie".
Oficjalnie nikt nie chciał potwierdzić informacji o aresztowanych sędziach. Słyszałem, od rana na korytarzach wszyscy o tym mówią, ale nikt w PZPN nie zna nazwisk. Normalnie, czeski film - powiedział dziennikowi Andrzej Strejlau, który w PZPN stara się czyścić środowisko sędziowskie.
Znam sprawę, ale nie wiem, kto konkretnie został aresztowany - stwierdził Kazimierz Stępień, przewodniczący kolegium sędziów mazowieckiego ZPN. Organy ścigania na razie milczą, twierdząc, że obowiązuje ich 24-godzinny zakaz udzielania informacji o aresztowanych - podaje "Fakt". (PAP)