PolskaKolejni mieszkańcy mogą wrócić do ewakuowanego budynku

Kolejni mieszkańcy mogą wrócić do ewakuowanego budynku

Mieszkańcy dwóch z trzech klatek ewakuowanego po osunięciu gruntu budynku przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie mogą wrócić do mieszkań; w budynku wciąż nie ma gazu - poinformowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

13.10.2012 | aktual.: 13.10.2012 17:09

W ubiegłym tygodniu w związku z osunięciem gruntu w pobliżu budowy II linii metra ewakuowano dwa budynki przy ul. Świętokrzyskiej; do tej pory do pomieszczeń mogli wrócić pracownicy biurowca i mieszkańcy jednej z klatek budynku mieszkalnego.

Jak powiedziała prezydent Warszawy na briefingu prasowym budynek mieszkalny jest stabilny. Dodała, że decyzję ws. zasiedlenia kolejnych mieszkań podjęła w piątek inspekcja nadzoru budowlanego. Podkreśliła, że przy jednej z klatek będą jeszcze trwały prace, dlatego jej mieszkańcy będą mogli wrócić do domów prawdopodobnie we wtorek lub w środę.

Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że gaz do budynku zostanie podłączony najprawdopodobniej dopiero we wtorek. W związku z tym wykonawca II linii metra osobom, które wrócą do mieszkań, wypłaci rekompensatę w wysokości tysiąca zł. Kwota będzie przypadała na jedno mieszkanie. Pozostałe media, centralne ogrzewanie są już do budynku podpięte.

W ewakuowanym budynku mieszkalnym jest 58 mieszkań; zasiedlonych ponownie może być 36. - Część osób chce wrócić, ale nie wiemy, czy wszyscy - ustalą to ze wspólnotą mieszkaniową - zaznaczyła.

Podkreśliła także, że wykonawca pokryje szkody w mieszkaniach związane z osunięciem ziemi. - Mieszkanie po mieszkaniu będzie oglądane - powiedziała.

Prezydent Warszawy powiedziała, że cztery niezależne instytucje badają przyczyny osunięcia ziemi.

Gronikiewicz-Waltz powiedziała, że na razie harmonogram budowy centralnego odcinka II linii metra się nie zmienił. - Na razie generalny wykonawca nie składał takich propozycji - powiedziała.

- Budynek jest stabilny. Nie podlega zmianom wysokościowym ani położenia - powiedział prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk. Wyjaśnił, że przy klatce, do której mieszkańcy nie mogą jeszcze wrócić, grunt jest stabilizowany na głębokości pięciu metrów pod fundamentami.

Zaznaczył, że cały obszar budowy centralnego odcinka II linii metra jest monitorowany przez ok. trzy tysiące punktów pomiarowych. "Cała budowa jest monitorowana w czasie rzeczywistym" - zaznaczył. Podkreślił, że przed rozpoczęciem budowy dokonano analizy wpływu budowy metra na budynki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)