PolskaKolejni lekarze ze szpitala w Słupsku złożyli wypowiedzenia

Kolejni lekarze ze szpitala w Słupsku złożyli wypowiedzenia

Kolejni lekarze z Wojewódzkiego Szpitala
Specjalistycznego w Słupsku złożyli wypowiedzenia z pracy. Obecnie z placówki chce odejść 106 ze 176
zatrudnionych tam lekarzy. Wypowiedzenia staną się skuteczne 30
września.

31.08.2007 | aktual.: 31.08.2007 18:29

Pierwsze 104 wypowiedzenia, z trzymiesięcznym terminem biegnącym od 1 lipca, lekarze złożyli w czerwcu. W piątek do dyrekcji trafiły 2 kolejne wypowiedzenia z jednomiesięcznym terminem.

Według działającego w szpitalu Związku Zawodowego Lekarzy można się spodziewać następnych wypowiedzeń. W czerwcu chęć z odejścia z pracy od 30 września deklarowało 130 lekarzy.

Gdyby złożone już wypowiedzenia stały się skuteczne, i nie byłoby kolejnych, to i tak 1 października szpital musiałaby zostać zamknięty, zaś pacjentów należałoby ewakuować do innych placówek.

Lekarze są gotowi wycofać wypowiedzenia jedynie pod warunkiem podwyższenia pensji. W piątek w szpitalu odbyła się kolejna runda płacowych rozmów z dyrekcją. Oprócz lekarzy uczestniczyły w nich związki reprezentujące pielęgniarki i pozostałych pracowników medycznych. Rozmowy nie przyniosły jednak żadnych rozstrzygnięć.

Jak poinformował dyrektor szpitala Ryszard Stus, w czasie negocjacji związkowcy przedstawili swoje propozycje dotyczące podwyżek płac._ Lekarze chcą otrzymać 1500 zł brutto podwyżki, pielęgniarki domagają się 700 zł, zaś pozostali pracownicy medyczni 500 zł. Te żądania znacznie wykraczają poza moje dotychczasowe propozycje. Będę musiał je przedyskutować z marszałkiem województwa pomorskiego, który jest organem założycielskim dla szpitala_ - powiedział Stus.

Przed kilkoma dniami dyrektor zaproponował kadrze medycznej szpitala dodatki do pensji w wysokości 600 zł brutto dla lekarzy, 300 zł dla pielęgniarek i 170 zł dla pozostałych pracowników. Pieniądze te miały być wypłacone w ramach rozpisanego na trzy miesiące planu awaryjnego i pochodzić ze zwrotu, jaki gdański oddział Narodowego Funduszu Zdrowia ma wypłacić szpitalowi za nadlimitowe usługi.

W piątek związki odrzuciły tę propozycję, domagając się trwałej podwyżki płac w zaproponowanej przez siebie wysokości. Według Doroty Gardias, zatrudnionej w słupskim szpitalu przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, dyrekcja ma dwa tygodnie na odniesie się do tych propozycji.

Jeśli w tym czasie nie dojdziemy do porozumienia, w szpitalu zacznie się protest wszystkich grup zawodowych - powiedziała Gardias.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)