Kolejne zatrzymania w łódzkiej aferze celnej
Policjanci z łódzkiego Centralnego Biura Śledczego zatrzymali cztery osoby w związku z aferą korupcyjną wśród łódzkich celników - poinformowała nadkom. Joanna Kącka z biura prasowego łódzkiej policji.
Wśród zatrzymanych są dwaj tureccy przedsiębiorcy, właściciele dużych firm handlujących tekstyliami, ich adwokat pośredniczący w przekazywaniu łapówek oraz celnik. Jeden z przedsiębiorców został zatrzymany na lotnisku w Warszawie.
Przedsiębiorcom zostały przedstawione zarzuty wręczania korzyści majątkowych w wysokości po kilkadziesiąt tysięcy dolarów urzędnikom celnym w zamian za odstąpienie od czynności służbowych i ochronę przed kontrolami - dodała Kącka. Adwokat decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Wobec biznesmenów i celnika zastosowano poręczenia majątkowe po kilkadziesiąt tysięcy złotych, zakaz opuszczania kraju i policyjny dozór. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Początki sprawy korupcji wśród łódzkich celników sięgają końca lat 90. Według prokuratury, celnicy mieli przyjmować łapówki w zamian za odstępowanie od kontroli celnej, zwalnianie zajętego towaru oraz pomoc w przygotowaniu dokumentów celnych. Kwoty łapówek wynosiły od kilkuset złotych do 170 tys. dolarów.
Według informacji policji, w kilku sprawach prowadzonych przeciwko celnikom zarzuty łapówkarstwa przedstawiono łącznie ponad 70 osobom, w tym celnikom oraz przedsiębiorcom i agentom celnym. Do aresztu trafili m.in. b. dyrektor Izby Celnej w Łodzi Jarosław K. oraz b. naczelnik izby Sławomir K.
Według policjantów z CBŚ, sprawy dotyczące korupcji wśród łódzkich celników zataczają coraz szersze kręgi. Policjanci przypominają jednocześnie, że przedsiębiorcy mogą całkowicie uniknąć kary pod warunkiem, że sami zgłoszą się i wyjawią wszystkie szczegóły popełnionego przestępstwa, zanim to zostanie udokumentowane w śledztwie. CBŚ zapowiada dalsze zatrzymania w tej sprawie.