Kolejne zatrzymania członków "grupy paliwowej"
Wrocławscy policjanci zatrzymali kolejne dwie osoby związane z "grupą paliwową", która "poświadczała nieprawdę w fakturach sprzedaży paliw i sprzedawała olej opałowy jako napędowy". Policja zatrzymała 30-letniego mężczyznę, który kierował tą grupą, oraz 25-letniego jej członka.
Do tej pory aresztowano już 13 osób, które zajmowały się przestępczym procederem. Szacuje się, że grupa naraziła Skarb Państwa na stratę co najmniej 130 mln zł. Jej członkom grozi do 5 lat więzienia. Nie wiadomo, na ile stacji benzynowych trafiło fałszowane paliwo.
Zatrzymaliśmy 30-letniego szefa tej grupy. Ale to nie był jedyny szef. Mężczyzna został zatrzymany na Dolnym Śląsku. Więcej nie mogę obecnie powiedzieć - poinformował Artur Falkiewicz, z biura prasowego Komendy Policji we Wrocławiu. Obecnie nie wiadomo jeszcze, czy zatrzymani będą aresztowani. Policja zabezpieczyła również mienie zatrzymanych na kwotę ok. 200 tys. zł.
W ubiegłym tygodniu wrocławski sąd aresztował kolejnego członka grupy - 32-letniego mężczyznę również podejrzanego o poświadczenie nieprawdy w fakturach sprzedaży paliw na kwotę nie mniejszą niż 10 tys. zł oraz przerabianie oleju opałowego na napędowy.
"Grupa paliwowa" działała na Dolnym Śląsku co najmniej od października 2003 r. do lutego 2004 r. Aresztowani mają zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach związanych z obrotem paliw oraz sprzedaży oleju opałowego jako napędowego - powiedział Falkiewicz. Ponadto policja podejrzewa, że członkowie tej grupy zajmowali się też legalizowaniem paliwa niewiadomego pochodzenia. Policja nie chce ujawniać, czy aresztowani mieli firmę paliwową, zajmującą się dystrybucją paliw. Wiadomo, że nie byli pracownikami stacji benzynowych.
Obecnie policja ustala m.in. ile oleju opałowego grupa przestępcza przerobiła na napędowy i do ilu stacji na Dolnym Śląsku został on sprzedany.