Kolejne wnioski o aresztowanie pograniczników
Dziesięć kolejnych wniosków o areszt wobec
funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej (BOSG)
podejrzanych o korupcję skierowano w piątek do sądu - poinformował
zastępca prokuratora okręgowego w Rzeszowie, Wojciech Różycki.
16.04.2004 12:15
W czwartek wieczorem Sąd Rejonowy w Rzeszowie zdecydował o aresztowaniu pięciu spośród 23 pograniczników podejrzanych o przyjmowanie łapówek. Prokuratura wnioskowała o areszty dla sześciu, ale sąd nie zdążył rozpatrzyć wszystkich wniosków. Szósty wniosek będzie rozpatrywany w piątek wraz z kolejnymi dziesięcioma.
Prokurator, zasłaniając się dobrem śledztwa, odmówił udzielenia informacji, czy przesłuchiwani od środowego popołudnia pogranicznicy przyznali się do zarzucanych im czynów. Grozi im od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Podejrzanych o korupcję 23 kontrolerów ruchu granicznego zatrudnionych na przejściu w Korczowej zatrzymały w środę służby wewnętrzne SG, w tym pluton specjalny. Większość z nich zatrzymano podczas specjalnie zorganizowanego szkolenia na temat walki z korupcją. Pozostałych ujęto w miejscu pracy w Korczowej i w mieszkaniach.
Zatrzymani funkcjonariusze stanowią ponad 30% kontrolerów ruchu granicznego zatrudnionych w Korczowej. Byli oni od kilku miesięcy obserwowani przez kolegów ze służb wewnętrznych SG. Po zakończeniu wewnętrznego dochodzenia sprawę przekazano rzeszowskiej prokuraturze. Dołączono także materiał dowodowy m.in. ponad sto kaset wideo, na których nagrano sceny przyjmowania pieniędzy przez funkcjonariuszy.
Według prokuratury każdy z podejrzanych pograniczników od stycznia do marca br. przyjął od kilkudziesięciu złotych do około 100 tys. zł łapówek, najczęściej od Ukraińców. Pieniądze brali w zamian za odstąpienie od wykonywania czynności służbowych, polegających m.in. na kontroli autentyczności i ważności wiz, ustalaniu tożsamości na podstawie paszportu, sprawdzaniu, czy przekraczający granicę jest poszukiwany przez policję.
Komendant BOSG płk Henryk Majchrzak powiedział w środę dziennikarzom, że każdy z sygnałów dotyczących łapówkarstwa w SG był rzetelnie sprawdzany z użyciem odpowiednich technik operacyjnych, m.in. podsłuchu, kontrolowanego wręczenia łapówki. Brano także pod uwagę stan majątkowy funkcjonariuszy, np. ich samochody, mieszkania i środki finansowe niewspółmierne do zarobków. Jednym z symptomów niezdrowej sytuacji na przejściu w Korczowej były też tworzące się tam ostatnio gigantyczne kolejki pojazdów oczekujących na odprawę.
Wszyscy zatrzymani zostali zawieszeni w czynnościach. Prokuratura nie wyklucza dalszych zatrzymań.