ŚwiatKolejne "samobójstwo" ukraińskiego dziennikarza

Kolejne "samobójstwo" ukraińskiego dziennikarza

W Melitopolu, w obwodzie zaporoskim (wschodnia
Ukraina), zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach 48-letni
miejscowy dziennikarz, Wołodymyr Karaczewcew. Milicja wstępnie
ustaliła, że popełnił samobójstwo - prawdopodobnie powiesił się.
Koledzy dziennikarza kwestionują wersję milicji.

16.12.2003 12:45

Lekarze stwierdzili, że bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie. Milicja na razie nie odrzuca wersji morderstwa, ale raczej skłania się do tego, że było to samobójstwo. Karaczewcew miał powiesić się we własnym mieszkaniu w ostatnią niedzielę. Jego ciało znalazła była żona.

Karaczewcew był zastępcą redaktora naczelnego melitopolskiej gazety "Kurier" i przewodniczącym miejscowego Niezależnego Związku Dziennikarzy. Ponadto współpracował z internetową gazetą Vlasti.net. Głównie pisał o nadużyciach urzędniczych i występował w obronie zwykłych obywateli poniewieranych przez władze.

Koledzy Karaczewcewa z gazety Vlasti.net określili okoliczności jego śmierci jako dziwne i podejrzane. "Redakcja prowadzi własne śledztwo w tej sprawie. Już teraz pojawiły się oczywiste rozbieżności pomiędzy tym, co mówi milicja, a rzeczywistością", napisali na swojej stronie internetowej.

Na początku grudnia rzecznik praw obywatelskich Nina Karpaczowa zwróciła się do prokuratora generalnego Ukrainy Hennadija Wasyliewa z wnioskiem o przedstawienie raportu na temat dziennikarzy, którzy zostali zamordowani lub zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. W dokumencie tym Karpaczowa wymienia nazwiska dziennikarzy, okoliczności śmierci których nigdy nie zostały wyjaśnione. Monitorig, prowadzony przez jej biuro wskazuje, że od odzyskania niepodległości przez Ukrainę w 1991 roku, zginęło 40 dziennikarzy.

Największy rezonans wywołało zabójstwo pod koniec 2000 r. opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadzego. Według opozycji w sprawę tę zamieszani są przedstawiciele najwyższych władz Ukrainy, w tym prezydent Leonid Kuczma. Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa, a Kuczma zaprzecza oskarżeniom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)