Kolejne przesłuchania w sprawie śmierci noworodków
Kolejni świadkowie będą przesłuchiwani w bulwersującej sprawie zabójstwa pięciorga noworodków w miejscowości Czerniejów koło Lublina. Zwłoki czterech chłopców i dziewczynki znaleziono w beczce z kiszoną kapustą. Zawartość beczki ujawniły nieświadome niczego dzieci właściciela posesji.
Do późnych godzin nocnych mężczyzna był przesłuchiwany przez policję. "Za wcześnie jest na wyciąganie jakichkolwiek wniosków i wysuwanie oskarżeń" - powiedział starszy aspirant Krzysztof Latos. Na czwartek zaplanowano przesłuchania kolejnych świadków - sąsiadów, rodziny i znajomych. Wiele wyjaśni także sekcja zwłok noworodków, która odbędzie się przed południem.
Policja zakłada dwie przyczyny tragedii - dzieciobójstwo, czyli zabicie pod wpływem szoku poporodowego, lub zabójstwo z premedytacją. Nadal jest poszukiwana żona właściciela posesji, prawdopodobnie matka dzieci. Według ustaleń policji i na podstawie wyjaśnień właściciela posesji, kilka dni temu wyszła ona z domu i do tej pory nie powróciła.
Zwłoki noworodków znajdowały się początkowo w stojącej w piwnicy beczce z kiszoną kapustą. Ponieważ z beczki wydobywał się fetor, dwie córki właściciela domu wyrzuciły jej zawartość na ściernisko. Wtedy odkryto ciała. Dzieci, które dokonały odkrycia, są pod opieką psychologa.