Trwa ładowanie...
d19s4ju
07-10-2010 06:10

Kolejne przekręty w katolickim radiu?

Policja znów wkroczyła do siedziby katolickiego Radia Victoria w Łowiczu. Śledczy sprawdzają, czy doszło tam do wyłudzenia wielotysięcznych dotacji.

d19s4ju
d19s4ju

Śledczy zabezpieczyli komputer głównej księgowej Elżbiety Ł., która już wcześniej przyznała się do sfałszowania 125 dokumentów, na podstawie których łowicka rozgłośnia radiowa i działająca przy niej agencja reklamowa Victoria otrzymały ponad 260 tysięcy złotych dotacji. Teraz śledczy sprawdzają, czy doszło do wyłudzenia tych pieniędzy.

- 20 września podjęliśmy umorzone wcześniej śledztwo w sprawie wyłudzenia pieniędzy od podmiotów zewnętrznych dotujących realizowane działania przez Radio Victoria i Agencję Reklamową Victoria - informuje Elżbieta Golis, zastępca prokuratora rejonowego w Łowiczu. - Wznowienie nastąpiło po tym, jak pojawiły się nowe okoliczności.

Śledczy nie chcą zdradzać, o co chodzi, ale można się domyślać, że sprawdzane będą wątki śledztwa, które nie znalazły się w akcie oskarżenia przeciwko Elżbiecie Ł. Kobieta od kilku dni nie jest już główną księgową w rozgłośni.

Sprawa rozpoczęła się na początku ubiegłego roku, gdy Barbara K., była sprzątaczka z Radia Victoria, powiadomiła organy ścigania, że ktoś podrobił jej podpisy na dokumentach związanych z jej zatrudnieniem.

d19s4ju

Śledczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łowiczu przeszukali wtedy siedzibę radia. Znaleźli 125 dokumentów podrobionych przez Elżbietę Ł. Główna księgowa podpisywała się na umowach wykonawców, zleceniobiorców i pracowników radia oraz działającej przy nim agencji reklamowej, a także na rachunkach. Sfałszowała podpisy 19 osób.

Na podstawie podrobionej dokumentacji dyrektor rozgłośni z Łowicza ks. Piotr S. uzyskał dla niej i dla agencji reklamowej dotacje w łącznej wysokości 266 675 zł. Stało się tak na podstawie sprawozdań, które złożył z realizacji dwóch projektów realizowanych w Łowiczu. Pieniądze pochodziły z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i stołecznego funduszu ochrony środowiska.

Elżbieta Ł. przyznała się do winy, którą w całości wzięła na siebie. Jej proces rozpocznie się w listopadzie.

Śledczy uznali, że nie ma dowodów na to, że ksiądz dyrektor wiedział o przekrętach podwładnej. On sam twierdzi, że nie miał pojęcia o jej fałszerstwach. Pod koniec sierpnia Barbara K. przed sądem przypomniała jednak o tym, że ks. Piotr dwa razy kazał jej podpisać odbiór cennej nagrody, której nigdy nie otrzymała.

Śledczy sprawdzą też, czy nie było nieprawidłowości w dotowanych projektach, które radio realizowało w latach 2009-2010.

Mimo wielu prób nie udało nam się skontaktować z księdzem dyrektorem, który od 2 do 7 października przebywa na urlopie wypoczynkowym.

d19s4ju
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d19s4ju
Więcej tematów