ŚwiatKolejne protesty w Charlotte, władze wprowadzają godzinę policyjną

Kolejne protesty w Charlotte, władze wprowadzają godzinę policyjną

• W szpitalu w Charlotte w Karolinie Północnej zmarł mężczyzna, który poprzedniego dnia został postrzelony w tym mieście podczas protestów przeciwko brutalności policji

• Po kolejnych protestach w Charlotte w Karolinie Północnej, władze miasta poinformowały na Twitterze o wprowadzeniu godziny policyjnej

• Będzie obowiązywać od północy czasu lokalnego (w piątek od godz. 6 czasu polskiego) do godziny 6.

Kolejne protesty w Charlotte, władze wprowadzają godzinę policyjną
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | CAITLIN PENNA

23.09.2016 05:33

Podczas starć z siłami porządkowymi, które użyły przeciwko demonstrantom gazu łzawiącego, gumowych kul i granatów hukowo-błyskowych, 26-letni mężczyzna został postrzelony w głowę. Władze zapewniają jednak, że nie przez policję.

Protesty w Charlotte, które przerodziły się w zamieszki, zapoczątkowało zastrzelenie przez funkcjonariusza we wtorek 43-letniego czarnoskórego Keitha Lamonta Scotta. Według policji nie zareagował on na wezwanie, by rzucił broń. Z kolei rodzina i świadek utrzymują, że w chwili zdarzenia mężczyzna trzymał książkę.

Rodzina Scotta zażądała od władza upublicznienia nagrania wideo przedstawiającego zdarzenie.

Według antypolicyjnej organizacji utworzonej na bazie ruchu protestu, Mapping Police Violence, dokumentującej podobne zdarzenia, śmierć Scotta jest 214. zabójstwem czarnoskórej osoby przez policję w tym roku w USA. Nie ma podobnych danych rządowych na szczeblu krajowym.

W czwartek wieczorem czasu lokalnego na ulicach Charlotte ponownie zaczęli gromadzić się demonstranci.

Wcześniej gubernator Karoliny Północnej ogłosił w mieście stan wyjątkowy. Wprowadzono tam godzinę policyjną, zapowiadając, że każdy, kto pozostanie na ulicach, zostanie aresztowany. Do Charlotte skierowano w celu wsparcia lokalnej policji Gwardię Narodową i policję drogową.

W czwartek wieczorem czasu lokalnego na ulice Charlotte ponownie wyszły setki ludzi, by protestować przeciwko zastrzeleniu we wtorek przez policję 43-letniego czarnoskórego Keitha Lamonta Scotta.

Protesty w Charlotte trwają trzecią noc z rzędu. Wyjątkowo gwałtowny przebiegł miały w środę wieczorem. Policja użyła gazu łzawiącego, gumowych kul i granatów hukowo-błyskowych, aby rozpędzić demonstrantów, którzy plądrowali sklepy i rozbijali witryny.

W czwartek zmarł 26-letni mężczyzna, który został postrzelony w głowę podczas protestów poprzedniej nocy. Władze zapewniają, że nie postrzelił go policjant.

Wcześniej gubernator stanu Karolina Północna wprowadził w Charlotte stan wyjątkowy i skierował do miasta Gwardię Narodową.

Zobacz także: Stan wyjątkowy w USA po zamieszkach w Charlotte

Źródło artykułu:PAP
rasizmstany zjednoczonecharlotte
Zobacz także
Komentarze (66)