Kolejna rozprawa w procesie Ryszarda Niemczyka
Szósta rozprawa w procesie jednego z
najgroźniejszych polskich przestępców Ryszarda Niemczyka, pseud.
Rzeźnik odbędzie się pierwszego kwietnia przed Sądem Okręgowym w Bielsku -
Białej. Większa jej część będzie się toczyła za zamkniętymi
drzwiami.
Według nieoficjalnych informacji, składanie zeznań ma zakończyć tego dnia jeden ze świadków koronnych. Mężczyzna jest skruszonym przestępcą. Zeznawał już podczas dwóch poprzednich rozpraw, również niejawnych.
Świadek mówi m.in. o okolicznościach zabicia domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., pseud. Pershing i udziale w tym zabójstwie Niemczyka. "Rzeźnik" nie przyznaje się do bezpośredniego udziału w zabójstwie. Ma także informacje o roli oskarżonego w gangu pruszkowskim.
W drugiej części rozprawy, już jawnej, ma zeznawać przestępca, który miał związek ze świadkiem koronnym i może potwierdzić - przynajmniej w części - jego zeznania.
"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu ojca oskarżonego, który ma zakład rzeźniczy) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca zarzuty dotyczące udziału w zabójstwie "Pershinga" oraz zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Do pozostałych, m.in. porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej, przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawcy, a nie "mózgu".
Na ławie oskarżonych w procesie zasiada także Piotr Sz., który pomagał Niemczykowi po ucieczce z więzienia w Wadowicach w 2000 roku.
Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.
Ryszard Niemczyk rozpoczął swą przestępczą "karierę" na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb.
Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Ujęto też Niemczyka, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze "spacerniaka" więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ub. roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu.