Kolejna osoba na celowniku szefa PiS?
Nie Joanna Kluzik-Rostkowska, lecz Paweł Kowal może się znaleźć na celowniku szefa PiS - czytamy w "Rzeczpospolitej". Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zdecydował się, mimo spotkania z poseł Elżbietą Jakubiak, na odwieszenie jej w prawach członka PiS. Natomiast Elżbieta Jakubiak po spotkaniu z Kaczyńskim powiedziała, że tak jak się z prezesem umówili, o wewnętrznych sprawach PiS będą rozmawiać wewnątrz partii. Ponoć też nie było mowy o powodach jej zawieszenia.
O zawieszeniu pani Jakubiak decyzję podjął 2 września Komitet Polityczny PiS. Zawieszenie w prawach członka partii oznacza, że posłanka nie może np. wybierać ani startować do władz partii. Przyczyną takiej decyzji miała być utrata zaufania Kaczyńskiego do grupy partyjnych liberałów, z którą kojarzona jest Jakubiak.
Kilkunastu znanych posłów PiS w nieoficjalnych rozmowach skrytykowało decyzję prezesa partii. Jednak wszyscy zastrzegli, że mówią to nieoficjalnie w obawie przed konsekwencjami. Tylko Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa sztabu wyborczego Kaczyńskiego, otwarcie wzięła w obronę swoją partyjną koleżankę.
Według informacji gazety, to nie Kluzik-Rostkowska, lecz eurodeputowany PiS Paweł Kowal może znaleźć się niebawem na celowniku prezesa i Komitetu Politycznego partii.
– Prezes został poinformowany, że to Kowal stoi za listem otwartym Migalskiego (europoseł ostro skrytykował w nim powyborczą taktykę PiS – red.). Powiedziano mu, że Kowal z Migalskim wielokrotnie dyskutowali w Brukseli o sytuacji w PiS, że padło stwierdzenie "tak dalej być nie może" i w efekcie powstało pismo, które wywołało medialną nagonkę na partię – mówi współpracownik Kaczyńskiego i członek ścisłych władz PiS. Dodaje, że prezes nie podjął w tej sprawie decyzji, ale "przygląda się" eurodeputowanemu.
– Co za bzdura, sam napisałem list i nikt mnie nie inspirował – mówi Migalski. – Jeżeli rzeczywiście ktoś w ten sposób okłamuje prezesa i robi to anonimowo, to ja wyczuwam tchórza. Niech się ujawni – apeluje Kowal.