Koleje ukraińskie nie przyjmują ładunków do Polski
Ukraińskie koleje państwowe wstrzymały
przyjmowanie ładunków na pociągi towarowe do Polski, a służby
celne zwróciły się do prezydenta Wiktora Juszczenki z prośbą o
interwencję w sprawie sytuacji na granicy ukraińsko-polskiej.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-celnikow-na-granicy-z-ukraina-6038645797631105g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-celnikow-na-granicy-z-ukraina-6038645797631105g )
Protest celników na granicy z Ukrainą
Uzyskaliśmy informację, że liczba celników po polskiej stronie granicy będzie się nadal zmniejszać- powiedział Serhij Siomka, dyrektor departamentu kontroli granicznych służb celnych Ukrainy.
Wyjaśnił przy tym, że koleje podjęły decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjmowania ładunków do Polski w obawie przed całkowitym zablokowaniem kolejowych przejść granicznych.
Pisma, w których prosimy o interwencję w sprawie sytuacji na granicy, przesłaliśmy prezydentowi Juszczence i przedstawicielstwu Unii Europejskiej na Ukrainie - poinformował Siomka.
Według służb celnych Ukrainy z powodu kolejek do przejść granicznych, wywołanych przez akcję protestacyjną polskich celników, ukraiński budżet traci dziennie od 30 do 50 mln hrywien (ok. 15-25 mln złotych).
Siomka zadeklarował, że gdy tylko polscy celnicy zakończą akcję, ich koledzy po stronie ukraińskiej mogą rozładować tłok na granicach w ciągu 2-3 dni.
Polscy celnicy protestują, domagając się m.in. podwyżek płac, przyznania im uprawnień emerytalnych, takich jak mają inne służby mundurowe i zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych.
Jarosław Junko