Kolej przegrywa z zimą - "klęska" na południu Polski

Pociągi przejeżdżające przez Dworzec Centralny w Warszawie są nadal opóźnione. Największe kłopoty są na liniach na południu kraju. Składy z Krakowa i z Katowic są opóźnione o 70 minut, lepiej jest na innych trasach. Składy z Olsztyna i Zielonej Góry są opóźnione o pół godziny.

Z powodu awarii sieci trakcyjnej ze sporymi opóźnieniami trzeba się także liczyć na trasie Herby Nowe - Wieluń - Kępno, Lubliniec - Częstochowa - Koniecpol oraz Częstochowa - Siemkowice.

PKP Intercity zdecydowały o odwołaniu czterech pociągów kursujących do Krakowa w dniach 12-15 stycznia.

Wielu pasażerowie rezygnuje dziś z wyjazdu i przebukowuje bilety na inny termin.

Rzecznik PKP Intercity zapewnia, że pasażerowie mogą składać reklamacje i każda z nich jest rozpatrywana indywidualnie. Paweł Ney tłumaczy, że przyczyny opóźnień są różne, choć najczęściej jest to pogoda. Jeśli powodem jest klęska żywiołowa - z jaką zdaniem PKP mamy do czynienia w południowej Polsce - przewoźnik zgodnie z unijnym rozporządzeniem jest wyłączony z odpowiedzialności.

Pasażerowie zarówno na większych dworcach, jak i w pociągach, mogą liczyć na ciepłe napoje. Kolej uruchomiła też specjalny warszawski numer telefonu dla pasażerów 022 47 32 246. Można tam informować o nieprawidłowościach, jakie spotykają pasażerów. Normalne funkcjonowanie pociągów prawdopodobnie zostanie przywrócone jutro.

Do pociągów PKP Intercity, które jadą w kierunku południowym i nie mają w składzie wagonów restauracyjnych, są doczepiane wagony WARS. Jeżeli pociąg będzie zmuszony zatrzymać się na trasie z powodu oblodzenia sieci a jego postój przedłuży się w czasie przynajmniej do kilkudziesięciu minut - wówczas w wagonach WARS również będą wydawane bezpłatne posiłki dla pasażerów.

Pociągi w północnej Polsce kursują bez znacznych utrudnień.