Kolegium: adwokat nie nękał kobiety
Kolegium do spraw wykroczeń umorzyło postępowanie przeciwko szanowanemu krakowskiemu adwokatowi Wojciechowi D., obwinionemu o telefoniczne nękanie nieznajomej kobiety - poinformowano w piątek w sekretariacie kolegium.
17.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Kolegium uznało, że telefony nie były złośliwym nękaniem, lecz pomyłkami i że nie ma dowodów, by popełniał je obwiniony przez policję adwokat.
Obwinionym o nękanie był nestor krakowskiej palestry Wojciech D. Do nękania miało dojść rok temu na przełomie sierpnia i września, kiedy mieszkanka Krakowa odbierała serię głównie głuchych telefonów. Niekiedy dziecięcy głos pytał, czy jest tatuś, a czasem męski - czy jest ojciec.
Mec. D. - samotnie mieszkający wdowiec - nie poczuwał się do winy. Nie znała go też niepokojona kobieta. Winę adwokata wykazały jednak billingi telefoniczne. Na tej podstawie policja skierowała wniosek o ukaranie adwokata do kolegium.
Za złośliwe niepokojenie mecenasowi groziło ograniczenie wolności, grzywna do 1500 zł lub nagana.
Reprezentowania interesów obwinionego przed kolegium podjęli się jego trzej koledzy po fachu, znani krakowscy obrońcy: Jan Seweryn, Zbigniew Kubicki i Andrzej Patela. To byli pierwsi, którzy się zgłosili. Całe środowisko jest zbulwersowane tym postawieniem mi zarzutów - powiedział mec. Wojciech D.
Umorzenie nastąpiło na skutek wniosku jednego z obrońców, który wskazał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jest w najwyższym stopniu niewystarczający do przypisania obwinionemu winy.(jd)