PolskaKołakowski - filozof heretyk między Marksem a diabłem

Kołakowski - filozof heretyk między Marksem a diabłem

"Filozof heretyk między Marksem a diabłem" tak o zmarłym w piątek Leszku Kołakowskim pisze w sobotę włoski dziennik "Corriere della Sera". Katolickie "Avvenire" zwraca zaś uwagę na to, że wybitny polski filozof był "krytyczną duszą marksizmu".

18.07.2009 | aktual.: 18.07.2009 13:56

Pisarz i publicysta "Corriere della Sera" Armando Torno nazywa Kołakowskiego" wielkim ojcem polskich dysydentów" i "jednym z największych intelektualistów minionego wieku" podkreślając, że jego pisma odzwierciedlają "burzliwą epokę kryzysu marksizmu i powrotu do religii".

Na łamach mediolańskiej gazety odnotowuje, że we Włoszech polski filozof zaczął być znany pod koniec lat 70. jako autor kilku haseł - esejów w ambitnej encyklopedii nauk humanistycznych wydawnictwa Einaudi.

"Pisał małe wykłady moralne, by podjąć wielkie problemy i tematy pozornie daremne" - zauważa dziennik. Wspomnienie o Leszku Kołakowskim Torno kończy zaś następująco: "Na wiadomość o jego śmierci niższa izba polskiego parlamentu wstała, by oddać mu hołd minutą ciszy. Zróbmy to również my. Zasłużył na to".

Katolickie "Avvenire" pisze, że Kołakowski był "komunistą, który stał się zaciętym krytykiem reżimu i został zmuszony do opuszczenia Polski" po 1968 roku.

Z biegiem lat - odnotowuje - po rozważaniach skoncentrowanych na marksizmie i wyciągnięciu wniosków na temat stalinizmu "wszedł w większy kontakt z chrześcijaństwem i kulturą zachodnią próbując bronić modernizmu i roli, jaką pełni w wolności, by dążyć do transcendencji".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)