Kochanowski: trzeba odróżnić kwestie informacji od komentarza
W takiej sprawie jak śmierć na komisariacie nie może być żadnych wątpliwości. Taka sprawa musi wywoływać natychmiastową, bardzo dokładną i solenną reakcję. Ale trzeba odróżnić, chyba wszyscy powinniśmy odróżnić kwestie informacji od komentarza. A te komentarze to kwestia pewnych emocji, bardzo rozedrganych emocji - powiedział Janusz Kochanowski, Rzecznik Praw Obywatelskich, gość "Sygnałów Dnia".
01.06.2007 | aktual.: 01.06.2007 12:19
Sygnały Dnia: Panie doktorze, ciekawa także sprawa – śmierć na komisariacie, młody mężczyzna wezwany na komisariat, jak twierdzi policja i prokuratura, powiesił się. Jego rodzina oskarża policję o morderstwo. Wcześniej były mocne słowa profesora Rzepińskiego z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który mówił, że to pokłosie pewnej atmosfery bezkarności służb policyjnych, pewnego poczucia przywileju czy braku kontroli. To dużo świadczy o atmosferze w kraju, prawda? Że przeciwnicy obecnej władzy mają i taki wizerunek, że są już w stanie sięgać po tak mocne słowa, tak szybko wyrokować.
Janusz Kochanowski: To są kwestie pewnych emocji, bardzo rozedrganych emocji. Ja nie chcę używać specjalnie innego słowa. Poprosiłem moich współpracowników, aby zebrali mi wszystkie te wypowiedzi, nie dotyczące tego przypadku, ale przypadku zagrożeń demokracji tych wszystkich, które się wymienia. Czego już nie było w ramach tych zagrożeń. Ja muszę się do tego odnosić bardzo poważnie i na serio, nawet jeżeli wydaje mi się, że ktoś przesadza. Mogę powiedzieć, że przestudiowałem – chyba wczoraj – dokładnie, z mediów wziąłem wszystkie dane dotyczące tego przypadku w komisariacie i natychmiast zleciłem zbadanie tej sprawy. Już mam potwierdzenie, że moi współpracownicy to podejmują. To nie może być żadnych wątpliwości, że te sprawy muszą wywoływać natychmiastową, bardzo dokładną i solenną reakcję. Ale trzeba odróżnić, chyba wszyscy powinniśmy odróżnić, a w gronie dziennikarzy ja chyba tego nawet nie muszę mówić, kwestie informacji od komentarza. Informacja – zdarzył się jakiś wypadek, powinien być bardzo
dokładnie zbadany, dlatego że konotacje są bardzo niepokojące i zdarzyło się to na komisariacie.
Przez chwilę zapachniało gigantyczną aferą, która gdyby się potwierdziła, mogłaby mieć bardzo poważne konsekwencje. Był taki moment w ciągu dnia wczoraj, że ta sprawa zelektryzowała...
- Muszą być wyciągnięte wszystkie konsekwencje z takiego przypadku. Zdarzają się takie rzeczy w różnych ustrojach, w różnych systemach, podczas rządzenia różnych autorytetów władz. Ale jest kwestia inna – jakie są z tego wyciągnięte konsekwencje? Otóż odpowiedzialność jest konsekwencją, która powinna pójść natychmiastowo. Pierwsze – zbadanie, a później odpowiedzialność. Tutaj komentarz wyprzedził być może...
I pan, panie doktorze, pański urząd przedstawi w krótkim terminie raport o tej sytuacji, o tym zdarzeniu?
- Co to znaczy w krótkim, to ja teraz nie potrafię odpowiedzieć...
W możliwie szybkim.
- ...ale wczoraj po przestudiowaniu od razu e-mailem, żeby było natychmiastowe, wydałem polecenie dyrektorowi Zespołu II Prawa Karnego o podjęcie zbadania tej sprawy i będziemy ją monitorować, analizować i na pewno nie popuścimy.
Wersja policji i prokuratury będzie skrupulatnie sprawdzona...
- Zbadana.
...opukana.
- Najpierw przeczytałem te wszystkie wyjaśnienia. One były dla mnie przekonywające, ale doszedłem do wniosku, że to wszystko jest informacja medialna. Ja muszę to sprawdzić bezpośrednio.