Trwa ładowanie...
dfdraq2
07-07-2003 14:05

"Kochamy pana, panie prezydencie..."

"Kochamy pana, panie prezydencie..." - zatytułował swój artykuł redaktor naczelny "Trybuny" Marek Barański. Dodał jednak, że "miłością dojrzałą, a więc nie ślepą".

dfdraq2
dfdraq2

Jak napisał Barański w poniedziałkowym wydaniu "Trybuny", prezydent "sprawia wrażenie, jakby chciał uciec od tego, co było". Zakomunikował również: "choć po ludzku pana rozumiem i nadal mam do pana sentyment, to nie podoba mi się to co pan robi".

"Jesteśmy bowiem jak małżeństwo w separacji - już nie razem, ale ciągle nie osobno. I jeśli ktoś w ogóle ma jeszcze prawo patrzeć na pana, panie prezydencie, krytycznie, to na pewno my. Bo byliśmy z panem od początku bezinteresownie" - podkreślił naczelny "Trybuny".

"Byliśmy w czasach, kiedy bycie z panem wymagało waleczności, cywilnej odwagi i determinacji ratowania pana z opresji w zasadzie nie do uratowania. Nie mieliśmy nic do załatwienia - ani dla siebie, ani dla kumpli. Byliśmy z panem z czystej sympatii, zwyczajnie - lubimy takich jak pan wtedy: błyskotliwych, politycznych luzaków"- napisał Barański.

I podkreślił: "Obserwowaliśmy potem pańskie przełomy, zamyślaliśmy się nad nimi, ale siedzieliśmy cichutko, bo rozumieliśmy, że czyni pan, co pan czyni, w interesie Polski. Mieliśmy rację, bo gdyby nie pan, Polska na pewno nie byłaby tu, gdzie jest".

dfdraq2

Jak dodał, "zgadzaliśmy się więc z panem we wszystkim, nawet w sprawach najtrudniejszych". Barański przytoczył słowa Kwaśniewskiego wygłoszone w Instytucie Pamięci Narodowej z okazji 20. rocznicy stanu wojennego: "Nikt rozsądny nie ma dzisiaj wątpliwości: stan wojenny był złem (...)".

"Tak - trzeba było mieć odwagę, by na pańskim miejscu to powiedzieć. Również i w tym momencie byliśmy z pana dumni"- zaznaczył.

"Ale im bardziej posuwa się pan w lata, panie prezydencie, tym większą przejawia pan skłonność do dawania ucha pochlebcom, tym większa w panu ochota do barwienia swojego życiorysu, do wchodzenia w buty chętnie panu podsuwane, ale przecież nie pańskie"- napisał naczelny "Trybuny".

Przytoczył fragment artykułu napisanego przez Kwaśniewskiego w "ITD" pod koniec stanu wojennego: "Stan wojenny nie uchronił nas przed ofiarami, ale ciągle aktualne jest pytanie, o ile byłoby ich więcej, gdybyśmy stali się uczestnikami wojny domowej(...) Stan wojenny nie był czasem martwym politycznie i społecznie. Przyjmowano nowe rozwiązania ustawowe, organizacyjne, instytucjonalne."

dfdraq2

Barański podkreślił:

"Wybraliśmy inną drogę. Nie poszliśmy do KOR-u, wybraliśmy PZPR. Dlatego Michnika, Kuronia i Modzelewskiego do dziś szanują wszyscy łącznie z ich ówczesnymi przeciwnikami, a na panu zawsze będzie cień podejrzeń, iż przylepia się pan do nich w momencie, w którym pańskie dotychczasowe środowisko nie jest panu do niczego już potrzebne"- czytamy.

"A od jakiegoś czasu wszystko, co pan robi, jest w interesie środowiska politycznego wrogiego SLD. To zdumiewające, że bądź co bądź prezydent kraju jest nieustannie gotowy załatwiać swoim dawnym przeciwnikom wszystko, na czym im zależy. Z dużą wprawą zasłaniając się złotobrzmiącymi słowami o moralności, państwie i zasadach raz (RPP, ustawa o radiofonii i telewizji) z góry zapowiada pan, czego nie podpisze, kiedy indziej, na przykład w przypadku PZU S.A., działa pan w sposób dla publiczności niewidoczny (...)"- napisał naczelny "Trybuny".

dfdraq2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfdraq2
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj